top of page

Wyniki wyszukiwania

Znaleziono 182 wyniki za pomocą pustego wyszukiwania

  • Kosmetyki wegańskie – co to tak naprawdę oznacza?

    Naturalność w branży kosmetycznej, już od jakiegoś czasu, stała się pewnego rodzaju standardem. Kiedyś kosmetyki naturalne stanowiły mały ułamek ogólnie dostępnych produktów, teraz jest wręcz odwrotnie. Znaleźć na półce produkt, który w przekazie marketingowym nie nawiązuje w żaden sposób do naturalności, jest niezwykle ciężko. Na bazie tego nurtu pojawiły się kosmetyki, które sygnowane są jako „wegańskie”. Zastanawialiście się kiedyś co to tak naprawdę znaczy? Czemu nie „wegetariańskie”?   Wszystko zaraz Ci wytłumaczymy!   Wegańskie, wegetariańskie – czyli jakie? Kosmetyk wegański – czyli jaki? Wegański znaczy roślinny, czyli naturalny w kontekście kosmetyków? Czego nie zawiera w sobie kosmetyk wegański? Certyfikaty wegańskości. Podsumowanie Wegańskie, wegetariańskie – czyli jakie? Jak to często bywa, wszystko zaczęło się od coraz większej popularności diety roślinnej w branży spożywczej. W pewnym momencie wszystkie przekazy medialne przekonywały nas do ograniczenia spożycia mięsa na rzecz roślinnych substytutów. Tak, też pojawiły się dwa największe nurty diety roślinnej – wegetarianizm i weganizm – czym się różnią? Obie diety związane są z wykluczeniem różnych typów produktów odzwierzęcych. Wegetarianizm polega na wyłączeniu z codziennego jadłospisu mięsa i produktów, które mogą zawierać je w swoim składzie. Jednak wegetarianie w przeciwieństwie do wegan spożywają jaja, mleko, nabiał i miód. Dieta wegańska z kolei eliminuje wszystkie produkty podchodzenia zwierzęcego – w tym właśnie również wspomniany nabiał, miód, jak i ryby. Weganizm jednak często nie odnosi się tylko do diety, ale również do ogólnego stylu życia. Tego określenia używa się również w kontekście proekologicznej postawy obejmującej także niekorzystanie z produktów, w których powstaniu brały udział zwierzęta, takich jak np. skórzane  ubrania,  futra  czy wełna.   Weganizm eliminuje wszystkie produkty odzwierzęce, oprócz mięsa również, jaja, mleko, nabiał czy żelatynę.   Jako wyjście naprzeciw zapotrzebowaniu osobom z tego kręgu, postanowiono również w kosmetyce stworzyć odpowiednie produkty, czyli kosmetyki wegańskie.   Kosmetyki wegańskie – czyli jakie?   Na początek warto podkreślić, że nie ma żadnej prawnej definicji kosmetyku wegańskiego. Co to oznacza – że każdy tak naprawdę może to określenie interpretować w nieco inny sposób. Nie ma jednej PRAWNEJ definicji kosmetyku wegańskiego. Generalnie mianem wegańskości, określa się kosmetyki, które zostały wyprodukowane bez użycia składników odzwierzęcych. Czemu nie ma kosmetyków wegetariańskich? Stwierdzenie, kosmetyk wegański widzieliście pewnie nie raz, a zastanawialiście się kiedyś czemu nie ma kosmetyków wegetariańskich? Pewnie dlatego, że marketingowcy jeszcze nie wpadli na to jak wypromować tego typu slogan w momencie, kiedy KAŻDY kosmetyk jest wegetariański. Dlaczego? Bo jeśli odniesiemy się, że wegetarianizm to brak mięsa, jako takiego, a nawet rozszerzymy to o produkty generalnie pochodzenia z uboju wliczając wtedy w to smalec czy żelatynę. To żadnego z tych produktów nie znajdziecie nigdy w kosmetykach. Przynajmniej w Europie. Wszystkie kosmetyki są wegetariańskie.   Wegański znaczy roślinny, czyli naturalny w kontekście kosmetyków?   O ile kosmetyki wegańskie najczęściej zawierają składniki pochodzenia roślinnego, jak np. ekstrakty czy oleje to wcale nie oznacza, że są w pełni naturalne. Samo stwierdzenie wegański odnosi się tylko do braku zawartości produktów odzwierzęcych. Tego typu produkt, o ile nie jest zaznaczone inaczej, może zawierać syntetyczne składniki. Ba! Kosmetyk wegański może zawierać w sobie TYLKO syntetyczne składniki i nie będzie to się mijać z prawdą. Oczywiście koncepcyjnie kosmetyki wegańskie bardzo często bazują na naturalnych składnikach, ale pamiętaj – NIE MUSZĄ.   Kosmetyk wegański nie musi być naturalny.   Czego nie zawiera w sobie kosmetyk wegański?   Kosmetyki wegańskie nie muszą być naturalne, w takim razie co – nie zawierają mięsa? To nie ma sensu…. Fakt, nie ma. Bez mięsa, byłby to kosmetyk wegetariański, a że za bardzo nie używamy mięsa w kosmetyce to, jak już wspomniałyśmy każdy by nim był. Musimy się skupić tutaj na tym co rozumiemy jako „produkty odzwierzęce”. Co ciekawe znajdziemy ich w kosmetyce całkiem sporo. Są to m.in .: - kolagen INCI: Collagen – często jego źródło to ryby, dlatego nie jest odpowiedni dla wegan. Więcej o tym surowcu tutaj . - elastyna INCI: Elastin – jest białkiem pochodzenia zwierzęcego. - lanolina INCI: Lanolin – jest to wosk pozyskiwany od ssaków posiadających wełnę, których gruczoły łojowe wydzielają właśnie lanolinę. W kosmetyce wykorzystywana jest jako emolient. - jedwab INCI: Silk - włókno pochodzenia zwierzęcego ( białkowe ) uzyskiwane z  kokonu  jedwabników. - miód INCI: Mel – w kosmetyce znajdziemy różne odmiany miodu, których INCI może być inne, jednak do produkcji każdego miodu wykorzystywane są pszczoły, dlatego tego typu pochodnych nie znajdziecie w wegańskich kosmetykach. - wosk pszczeli: Beeswax lub Cera Alba – stosowany jako emolient oraz częsty składnik sztyftów, w tym szminek. - chitozan INCI: Chitozan - to surowiec pozyskiwany z chityny, która jest głównym składnikiem pancerzy skorupiaków, oskórek owadów, o działaniu nawilżającym, więcej o tym składniku przeczytacie tutaj -> Chitozan - nowy hero ingredients? - keratyna INCI: Keratin – jest to białko pozyskiwane najczęściej z wełny owczej. Wykorzystywana głównie w produktach do pielęgnacji włosów, paznokci. - mleko – często stosowane w formie ekstraktów np. Goat Milk Extract – czyli mleko kozie, protein Hydrolyzed Milk Protein czy wysuszonego mleka INCI:   Sine Adipe Lac , pod kategorią produktów mlecznych mogą znaleźć się również pochodne jogurtów np. INCI: Yogurt Powder. - cholesterol INCI: Cholesterol – jednym z podstawowych źródeł cholesterolu stał się tłuszcz z wełny owczej, który jest izolowany z oczyszczonej lanoliny, w kosmetykach stosowany jako emolient. - niektóre barwniki, jak czerwona koszelina   Nie są to wszystkie składniki, których nie znajdziemy w kosmetykach wegańskich, ale na pewno jedne z popularniejszych. Co ciekawe składniki pochodzenia roślinnego możecie znaleźć też w perfumach. Są to ambra i piżmo. Ambra to tak naprawdę wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota, która jest prawdopodobnie wynikiem niestrawności lub zaparcia wieloryba. Mimo wszystko ludzie zapach ambry uznają za drzewny i niezwykle orientalny. To kombinacja aromatu słodkiego drzewa, przypraw i miodu, dająca ciepłe i pudrowe tony. Z kolei piżmo to to około odbytnicza wydzielina z gruczołów samców ssaków z rodziny piżmowcowatych – m.in . p iżmowca górskiego i syberyjskiego. Piżmo pachnie balsamicznie, pudrowo- słodko, sensualnie, jest też uznawane za afrodyzjak. Obecnie jednak zarówno ambra i piżmo są wytwarzane głównie syntetycznie. Surowce odzwierzęce swojego czasu królowały w perfumach. To głównie ambra i piżmo.   Na rynku istnieje tez wiele roślinnych alternatyw. Na pewno nie raz słyszeliście stwierdzenie - „roślinny kolagen”. Są to jednak najczęściej zmienniki funkcyjne, czyli takie, które mają podobne właściwości, jednak tak naprawdę są zupełnie oddzielną grupą produktów. To dokładnie tak samo jak w branży spożywczej mamy mleko – w rozumieniu klasycznym jako krowie i „mleko sojowe”, które może ma podobny wygląd i ogólne właściwości, jednak to tak naprawdę zupełnie dwa różne produkty.   Roślinne alternatywy dla popularnych surowców to tak zwane zamienniki funkcyjne. Certyfikaty wegańskości. Istnieją różnego rodzaju inicjatywy czy organizacje pozarządowe, które stanowią pewnego rodzaju jednostki certyfikujące. Pamiętajmy jednak, że każdy podmiot ustala trochę inaczej kryteria i warunki otrzymania takiego certyfikatu. Najczęściej spotykanymi na rynku polskim są znaki The Vegan Society i Viva!. Viva, oprócz braku składników odzwierzęcych nie dopuszcza stosowania oleju palmowego i jego pochodnych. Sam surowiec jest co prawda w 100% pochodzenia roślinnego, jednak jego pozyskiwanie przyczynia się do degradacji środowiska. Z kolei The Vegan Society wymaga, aby rozwój i produkcja GMO nie obejmowały genów zwierzęcych, ani substancji pochodzenia zwierzęcego. Według Vegan Society produkty, które zawierają GMO, powinny być oznaczone. Więcej o certyfikatach przeczytacie tutaj -> Certyfikaty kosmetyków cz. I - produkty wegańskie Pamiętajcie również, że certyfikacje często wiążą się z dodatkowymi kosztami. Kosmetyk może być w pełni wegański, w rozumieniu – nie posiadać w składzie surowców pochodzenia odzwierzęcego i nie musi posiadać certyfikacji.   Podsumowanie Musimy pamiętać, że kosmetyk wegański to nie to samo co naturalny. Produkty wegańskie mogą posiadać nawet w 100% składniki syntetyczne. Jako, że nie ma prawnej definicji kosmetyku wegańskiego, najczęściej to stwierdzenie jest rozumiane jako po prostu produkt niezawierający składników odzwierzęcych. Istniejące certyfikacje mają własne kryteria nadawania certyfikatów, które czasami wykraczają poza zakres podstawowej definicji weganizmu jako brak produktów odzwierzęcych.

  • Moliv serum do twarzy z żywymi bakteriami

    Nazwa:   Serum do twarzy z żywymi bakteriami Marka:  Moliv Pducent:  Biotem Sp.zo.o. Kraj:  Polska Opis producenta:  -> Serum do twarzy z żywymi bakteriami INCI:   Persea Gratissima Oil*, Cannabis Sativa Seed Oil*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Shea Butter Ethyl Esters*, Cellulose*, Coco-caprylate*, Hydrogenated Palm Oil* , Hydrogenated Rapeseed Oil*, Silica Dimethyl Silylate, C12-13 Pareth-3*,Tocopherol*, Lactobacillus Plantarum*, Lactobacillus Paracasei*, Lactobacillus Reuteri*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Maltodextrin*, Inulin* *Składniki pochodzenia naturalnego zgodnie z normą ISO 16128 DLA KOGO:  każdy typ cery, ze szczególnym uwzględnieniem skóry wrażliwej, suchej WŁAŚCIWOŚCI:  nawilżające, regenerujące, odbudowuje mikrobiom ODCZUCIA SENSORYCZNE:  olejowa konsystencja, szybko się wchłania, skóra nawilżona ZAPACH:  bez zapachu VEGAN:   tak   O MARCE Moliv Moliv (kiedyś be'liv) to marka z innowacyjnymi produktami do pielęgnacji twarzy, bazująca na probiotykach. Dlaczego są innowacyjne?! Ich kremy zawierają ŻYWE szczepy bakterii probiotycznych. Marka była naszym gościem podczas "Tygodnia z marką". Co sądzimy o ich produktach możesz podejrzeć tutaj  i wybrać najlepszy dla siebie. *Marka Moliv początkowo nazywała się Beliv, niech to Was nie zmyli. SUBIEKTYWNA OCENA Produkty od Moliv zajmują szczególne miejsce w naszej łazience, nie tylko ze względu na ich skuteczność w działaniu, ale również za to jak właścicielki marki rzetelnie edukują o roli mikorobiomu naszej skóry. Nie mogłyśmy odmówić sobie przyjemności przetestowania ich serum z żywymi bakteriami! Nie będzie zaskoczeniem, że to Olga jest większą fanką ich produktów, ale nie ma co się dziwić kiedy dostarczają one ukojenia dla jej ultrawrażliwej i podrażnionej skóry. Nie inaczej było w przypadku tego serum. Olga zauważyła widoczne poprawienie kondycji bariery naskórkowej, ukojenie i zmniejszenie stanów zapalnych. Przy atopowym zapaleniu skóry, ze względu na zaburzenia w funkcjonowaniu układu immunologicznego, mikroboim bardzo często jest zaburzony. Częste, podrażnienia, świąd prowadzący do drapania tylko pogarszają sprawę. Dlatego też dbanie o mikrobiom przy tego typu cerze jest niezwykle ważne. Jeśli chodzi o Adę (dla przypomnienia posiadaczka cery tłustej) to jej największa obawą było, że serum może być za ciężkie dla niej, co skończy się zaskórnikami, ale to standardowa myśl, która towarzysz jej przy produktach olejowych. Jednak tutaj, nic takiego nie miało miejsca! Stosowała ona serum od Moliv po kuracji retinalem, więc idealne "środowisko" do zweryfikowania czy serum wspomaga odbudowę bariery naskórkowej, działa regenerująco i kojąco. Przy regularnym stosowaniu skóra nie tylko było nawilżona, ale również wyciszona. Serum pod aplikacji p ozostawia na powierzchni lekko świecący film, ale bez nadmiernego efektu tłustości. Cery suche powinny być szczególnie zadowolone, produkt jakby wtapia się w skórę, tworząc pewnego rodzaju barierę ochronną i to zawierającą żywych wojowników w postaci bakterii probiotycznych. Mikrobiom jest niezwykle ważny, jego odpowiedni stan sprawia, że przy regularnym stosowaniu produktów od Moliv, skóra staje się dużo mniej reaktywna i bardziej odporna na czynniki zewnętrzne jak i wewnętrzne. Pamiętajcie! Nie mylcie ŻYWYCH bakterii probiotycznych w Moliv, z obecnymi w wielu kremach postbiotykami, czyli najczęściej lizatami bakterii - czyli produktami metabolizmy wspomnianych mikroorganizmów. ANALIZA SKŁADU Serum od Moliv z żywymi bakteriami jest produktem w 100% olejowym. Przede wszystkim dlatego, że żywe probiotyki znajdują się w fazie olejowej, przez co nie mają możliwości niekontrolowanego namnażania. Z olei mamy olej konopny  (INCI: Cannabis Sativa Seed Oil ), który ma bardzo dobre wł aściwości regenerujący i łagodzące, olej jojoba (INCI: Simmondsia Chinensis Seed Oil ) oraz awokado (INCI: Persea Gratissima Oil ). W produkcie mamy trzy gatunki żywych bakterii: Lactobacillus plantarum , Lactobacillus reuteri oraz Lactobacillus paracasei . Dzięki takiemu połączeniu nasz mikrobiom jest odbudowywany i wspomagamy jego naturalną barierę ochroną. Czynników, które negatywnie wpływają na mikrobiom jest dość sporo, w pielęgnacji to m.in zbyt intensywne złuszczanie, zbyt wysokie pH produktów kosmetycznych. O tym, dlaczego mikrobiom naszej skóry jest istotny w pielęgnacji przeczytasz we wcześniejszym artykule tutaj . Poza żywymi bakteriami z surowców wspierających mikrobiom w składzie serum Moliv mamy: prebiotyk: inulina (INCI: Inulin ) i maltodekstryna  (INCI: Maltodextrin ). Przywracają równowagę mikrobiomu, a dodatkowo mają działanie nawilżające i łagodzące. Służą również jako pożywka dla "dobrych" bakterii, co zwiększa ich namnażanie. Więcej o pro- , pre- i postbiotyki przeczytasz tutaj . Serum jest wegańskie, z wysokim indeksem naturalności. Post powstał przy współpracy reklamowej.

  • Apoyo - maska oczyszczająco-harmonizująca

    Nazwa:   Maska oczyszczająco-harmonizująca Apoyo Marka:  Apoyo Pducent:  Pasiempre Sp.zo.o. Kraj:  Polska Opis producenta:  -> Maska oczyszczająco-harmonizująca INCI: Aqua/Water, Kaolin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Cetearyl Alkohol, Glycerin, Coco Caprylate, Myristyl Myristate, Propanediol, Rhodomyrtus Tomentosa Extract, Daucus Carota Sativa Root Water, Charcoal Powder, Potassium Cetyl Phosphate, Xanthan Gum, Citric Acid, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum/Fragrance, Linalool, CI 42053, CI 42090 DLA KOGO:  każdy typ cery, ze szczególnym uwzględnieniem skór z tendencją do przetłuszczania WŁAŚCIWOŚCI:  oczyszczające, regulujące, matujące ODCZUCIA SENSORYCZNE:  oczyszczona skóra, zmniejszone pory ZAPACH:  słodki, owocowy VEGAN:   tak   O MARCE Apoyo Apoyo to polska młoda marka założona przez dwie kobiety. Skupiają się na producji kosmetyków wegańskich o jak największym indeksie naturalności. Nazwa marki po hiszpańsku znaczy Wsparcie. Produkty Apoyo mają być wsparciem dla Twojej skóry i codziennej pielęgnacji. SUBIEKTYWNA OCENA Olga: Maseczka ma konsystencję kremowego musu i bardzo przyjemnie aplikuje się na skórę. Równie łatwe jest jej zmycie. Dzięki dużej zawartości glinki - kaolinu, bardzo dobrze koi skórę, jednocześnie regulując procesy wydzielania sebum. Moja skóra w momencie kiedy nie jest w fazie zapalnej bardzo dobrze toleruje glinkowe maski. Tak też było i tym razem, skóra po aplikacji jest przyjemnie aksamitna i nawilżona. Dodatek węgla o działaniu oczyszczającym będzie najlepiej się sprawdzał przy skórach mieszanych. Ada :  Maseczka to mój ulubiony produkt od Apoyo (zaraz obok toniku :)) Dlaczego? Już od pierwszej styczności z produktem, zauroczyła mnie jej konsystencja, podczas aplikacji miałam wrażenie, jakbym nakładała chmurkę na moją buzię, była taka aksamitna i lekka jednocześnie. Do tego produkt bardzo skutecznie zmniejsza pory i oczyszcza, to dzięki zawartości glinki i węgla. Po zmyciu nie ma uczucia ściągniętej twarzy. Zdecydowane TAK z mojej strony! ANALIZA SKŁADU Maska oczyszczająco-harmonizująca od Apoyo swoje działanie opiera na sile kaolinu INCI: Kaolin , czyli glince białej . Pochłania sebum, a zawarty w kaolinie glin, zmniejsza widoczność porów. Do tego działa łagodząco i przeciwzapalnie. Maska ma też dużą zawartość oleju ze słodkich migdałów ( INCI: Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil ), co będzie pozytywnie wpływać na nawilżenie skóry i zabezpieczać przed nadmiernym jej wysuszeniem i efektem ściągnięcia. Do tego mamy tutaj składniki aktywne takie jak: ekstrakt z mirtu różanego (IN CI: Rhodomyrtus Tomentosa Fruit Extract ) - o działaniu przeciwzapalnym oraz antyspetycznym. Znajdziesz go również w toniku Apoyo. wodę z marchewki  (INCI: Daucus Carota Sativa Root Water ) - posiada właściwości antyoksydacyjne i łagodzące. Wody charakteryzują się mniejszym stężeniem składników aktywnych w porównaniu do ekstraktów. węgiel (INCI: Charcoal Powder ) - o działaniu oczyszczającym, posiada właściwości absorbujące zanieczyszczenia. Ponadto znajdziemy tu delikatne konserwanty - Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, oraz kompozycję zapachową - Parfum/Fragrance , a także barwniki - CI 42053 , CI 42090. Całość zawiera 98,57 % składników pochodzenia naturalnego. Post powstał we współpracy reklamowej.

  • Apoyo - krem nawilżająco-harmonizujący

    Nazwa:   Krem nawilżająco-harmonizujący Apoyo Marka:  Apoyo Pducent:  Pasiempre Sp.zo.o. Kraj:  Polska Opis producenta:  -> Krem nawilżająco-harmonizujący INCI: Aqua/Water, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Coco Caprylate, Myristyl Myristate, Propanediol, Cetearyl Alkohol, Palmitic Acid, Acacia Senegal Gum, Niacynamide, Rhodomyrtus Tomentosa Extract, Daucus Carota Satvia Root Water, Glucose, Distarch Phosphate, Xanthan Gum, Cetearyl Glucoside, Citric Acid, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum/Fragrance, CI 17200, CI 42090. DLA KOGO:  każdy typ cery WŁAŚCIWOŚCI:  nawilżające, regulujące, matujące ODCZUCIA SENSORYCZNE:  lekki, szybko wchłaniająca się emulsja ZAPACH:  kwiatowy VEGAN:   tak   O MARCE Apoyo Apoyo to polska młoda marka założona przez dwie kobiety. Skupiają się na producji kosmetyków wegańskich o jak największym indeksie naturalności. Nazwa marki po hiszpańsku znaczy Wsparcie. Produkty Apoyo mają być wsparciem dla Twojej skóry i codziennej pielęgnacji. SUBIEKTYWNA OCENA Olga: Krem nawilżająco-harmonizujący od Apoyo to na pewno dobra propozycja dla fanek lekkich kremów o delikatnym efekcie matującym. Propozycja od Apoyo najlepiej sprawdza się przy stosowaniu na dzień pod makijaż. Nie daje uczucia klejenia, szybko się wchłania i współgra z kosmetykami kolorowymi. Pamiętajmy jednak, że nie posiada ochrony przeciwsłonecznej, którą warto wprowadzić do swojej pielęgnacji, szczególnie w okresie letnim. Przy mojej mocno suchej i atopowej skórze krem od Apoyo sprawdzał się przede wszystkim właśnie na dzień, jako lekko nawilżająca baza pod makijaż. Jako uniwersalny produkt możesz stosować go jako krem nawilżający na dzień lub na noc lub jako baza. Wszystko zależy od Twoich preferencji! Ada :  Ten krem to pierwsza rzecz za jaką chwyciłam z produktów tej marki. Głównie stosowałam go na noc (w przeciwieństwie do Olgi). Po aplikacji nie zostawiał skóry klejącej i co ważne dla mnie, przy takiej kombinacji emolientów nie obciążał mojej tłustej cery. Osobiście dla mnie podczas rozsmarowywania kremu za bardzo się on "ciągnie" tzn, podczas rozsmarowywania trzeba dołożyć należytej staranności i czasu aby równomiernie go rozprowadzić. Co było nie lada zaskoczeniem dla mnie, gdyż konsytencja kremu jest z tych lżejszych (u nas na instagramie podejrzysz jak to wygląda. Może się okazać, że dla Ciebie jest to kompletnie nie zauważalne i nieistotne :)). Jednak najważniejsze, że dobrze on nawilża, zostawia skórę miękką i elastyczną w dotyku. ANALIZA SKŁADU Marka Apoyo stawia na naturalne surowce oraz minimalistyczne składy. Te założenia są mocno widoczne, jeśli spojrzymy na skład kremu nawilżająco-harmonizującego. Mamy tutaj podstawowe takie jak: Caprylic/Capric Triglyceride, Coco Caprylate, Myristyl Myristate, Cetearyl Alkohol, Palmitic Acid. Oprócz bazy emolientowej mamy tutaj składniki takie jak Acacia Senegal Gum o działaniu filmotwórczym, a także składniki aktywne takie jak: niacynamid  (INCI: Niacinamide ) - znany nie tylko ze swoich właściwości nawilżających i wzmacniających skórę, ale również reguluje prace gruczołów łojowych. Więcej o tym surowcu przeczytasz tutaj . ekstrakt z mirtu różanego (IN CI: Rhodomyrtus Tomentosa Fruit Extract ) - o działaniu przeciwzapalnym oraz antyspetycznym. Znajdziesz go również w toniku i masce oczyszczająco-harmonizującej od tej samej marki. wodę z marchewki  (INCI: Daucus Carota Sativa Root Water ) - posiada właściwości antyoksydacyjne i łagodzące. Wody charakteryzują się mniejszym stężeniem składników aktywnych w porównaniu do ekstraktów. Dodatek Distarch Phosphate , czyli pochodnej skrobi będzie pełnił tu funkcje modyfikatora reologii, ale też będzie wykazywał działanie matujące. Ponadto znajdziemy tu delikatne konserwanty - Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, oraz kompozycję zapachową - Parfum/Fragrance , a także barwniki - CI 17200, CI 42090. Całość zawiera 98,57 % składników pochodzenia naturalnego. Post powstał we współpracy reklamowej.

  • Apoyo - tonik oczyszczający

    Nazwa:   Tonik oczyszczający Marka:  Apoyo   Producent:  Pasiempre Sp.zo.o. Kraj:  Polska Opis producenta:  -> Tonik oczyszczający INCI:  Aqua/Water, Propanediol, Polysorbate 20, Niacynamide, Daucus Carota Sativa Root Water, Rhodomyrtus Tomentosa Fruit Extract, Xylitol, Citrus Sinensis Peel Oil Expressed, Citric Acid, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Limonene DLA KOGO:   cera tłusta, normalna WŁAŚCIWOŚCI:  nawilżenie, ukojenie, zmniejszenie stanów zapalnych ODCZUCIA SENSORYCZNE:  lekka formuła, szybko się wchłania ZAPACH:  cytrusowy (pochodzi z olejku z pomarańczy) VEGAN:  tak   O MARCE Apoyo.... Apoyo to polska młoda marka założona przez dwie kobiety. Skupiają się na producji kosmetyków wegańskich o jak największym indeksie naturalności. Nazwa marki po hiszpańsku znaczy Wsparcie. Produkty Apoyo mają być wsparciem dla Twojej skóry i codziennej pielęgnacji. SUBIEKTYWNA OCENA   Olga: Tonik od Apoyo ma formę mocno płynną, przypominającą wodę. Opakowanie nie posiada formy spray'u, co tym samym determinuje sposób aplikacji, czyli nałożenie go na płatek kosmetyczny i przetarcie twarzy. Propozycja od Apoyo posiada krótki skład. Przy aplikacji już od początku dla mnie wybija się obecność olejku z pomarańczy, Ze względu na charakterystycznych zapach oraz uczucie "odświeżenia" na twarzy. Powszechne jest, że cytrusowe zapachy sprawiają, że natychmiastowo czujemy świeżość i lekkość. Niestety często "cytrusowe składniki" mają też wysoką tendencję do alergizacji, dlatego osoby o skórze wysoko wrażliwej powinny zachować tutaj ostrożność i najlepiej wykonać próbę na mniejszej powierzchni skóry. Tonik na pewno odświeża. Zgodnie z deklaracją producenta, produkt zmniejsza wydzielanie sebum i redukuje widoczność porów (ujść mieszków włosowych), dlatego zdecydowanie poleciłabym go osobom o skórze mieszanej czy tłustej. Przy skórze suchej, efekt nawilżenia może być zbyt mały. Ada: Tonik to nie jest produkt, który zajmuje zaszczytne miejsce w mojej łazience czy rutynie pielęgnacyjnej. Chociaż po mojej przygodzie z Apoyo może się to zmienić :) Tonik stosowałam po każdym oczyszczaniu twarzy czyli dwa razy dziennie. Dzięki niemu zmniejszyły mi się pory oraz zmagałam się z mniejszym sebum co przy mojej tłustej cerze, więcej do szczęścia mi już nie potrzeba. Dodatkowo po aplikacji nie było odczucia ściągniętej twarzy. Produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. ANALIZA SKŁADU Wielokrotnie podkreślamy, że tonik nie służy co oczyszczania twarzy! Dlaczego?! Więcej na ten temat znajdziesz w artykule -> Toniki dlaczego nie myją? Stąd też nazwa dla toniku Apoyo jest naszym zdaniem trochę niefortunna, gdyż sugeruje ona oczyszczanie, a kompletnie nie mamy z nim tutaj do czynienia. Przede wszystkim dlatego, że nie ma w nich żadnych surfaktantów, które mają działanie oczyszczające. W składzie toniku oczyszczającego od Apoyo mamy: niacynamid (INCI: Niacinamide ) - to wszechstronny surowiec o działaniu normalizującym sebum, zapobiega przebarwienia, nawilża skórę. Więcej o tym surowcu znajdziesz tutaj . solubizator -   Polysorbate 20 , dzięki niemu łatwiej do formuły wprowadzić surowce nierozpuszczalne w wodzie. ekstrakt z marchewki (INCI: Daucus Carota Sativa Root Water ) - to surowiec bogaty w witaminę C, A, czy beta karoten. Idealny antyoksydant dla naszej skóry. ksylitol (INCI: Xylitol ) - cukier, który działa nawilżająco mirt różany (INCI: Rhodomyrtus Tomentosa Fruit Extract ) - łagodzi podrażnienia, zwęża pory. Tonik Apoyo zmniejsza widoczność porów oraz reguluje wydzielanie sebum, a przy tym działa nawilżająco i kojąco, dlatego naszym zdaniem to bardzo dobra propozycja dla osób z cerą tłustą , mieszaną lub normalną. Lubisz toniki?   Post powstał we współpracy reklamowej.

  • Apoyo - pianka do mycia twarzy

    Nazwa:   Pianka do mycia twarzy Apoyo Marka:  Apoyo Pducent:  Pasiempre Sp.zo.o. Kraj:  Polska Opis producenta:  -> Pianka do mycia twarzy Apoyo INCI: Aqua/Water, Coco Glucoside, Caprylyl/Capryl Glucoside, Propanediol, Panthenol, Niacynamide, Daucus Carota Sativa Root Water, Rhodomyrtus Tomentosa Fruit Extract, Citrus Bergamia Peel Oil Expressed, Citric Acid, Decyl Alcohol, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Limonene, Linalool. DLA KOGO:  każdy typ cery WŁAŚCIWOŚCI:  oczyszczające ODCZUCIA SENSORYCZNE:  lekka wodna pianka ZAPACH:  cytrusowy, świeży. Pochodzi z olejku z bergamotki. VEGAN:   tak   O MARCE Apoyo Apoyo to polska młoda marka założona przez dwie kobiety. Skupiają się na producji kosmetyków wegańskich o jak największym indeksie naturalności. Nazwa marki po hiszpańsku znaczy Wsparcie. Produkty Apoyo mają być wsparciem dla Twojej skóry i codziennej pielęgnacji. SUBIEKTYWNA OCENA Olga: Pianka od Apoyo ma bardzo dobrą i lekką konsystencję, przez co łatwo aplikuje się na twarz. Niekiedy, pianki mają tendencję do dość szybkiej zmiany konsystencji i przelewania się przez dłonie. Produkt Apoyo zupełnie nie ma z tym problemu. Łatwa aplikacja daje wrażenie nakładania na twarz delikatnej chmurki. Pianka spełnia dobrze swoją główną funkcję, a więc mycie. Dobrze zmywa resztki kremów pielęgnacyjnych oraz kosmetyków kolorowych. Warto jednak takie produkty jak tusz do rzęs zmyć np, płynem micelarnym i zastosować oczyszczanie dwuetapowe. Przy mojej skórze atopowej, często zmycie warstwy lipidowej wiąże się z delikatnym efektem ściągnięcia skóry po aplikacji. W tym wypadku było podobnie, ale nałożenie kremu nawilżającego rozwiązywało problem. Bez wątpienia będzie to dobra propozycja do cer normalnych z tendencją do przetłuszczania! Ada :   Formę pianki do oczyszczania bardzo lubię, ze względu na swoją delikatną formę, ale również krótkie składy, co również ma miejsce w przypadku pianki od Apoyo. W moim przypadku produkt ten bardzo dobrze sprawdzał się przy porannym oczyszczaniu lub jako drugi etap wieczornego. Produkty wodne (czyli jak ta pianka) bardzo dobrze radzą sobie z usuwaniem zanieczyszczeń polarnych (np. pot), a nie tłuszczowych. Warto o tym pamiętać, aby do produktów tłuszczowych (filtry, podkłady itp) stosować różnego rodzaju masełka, olejki (produkty tłuszczowe), wodne (żele, pianki) mogą być zwyczajnie za słabe. Po zmyciu pianki moja skóra była oczyszczona, chociaż dość szybko musiałam nałożyć krem lub tonik (np ten od Apoyo) aby zniwelować uczucie ściągnięcia. Kombinacja surowców redukujących wydzielanie sebum działa dobrze tutaj. ANALIZA SKŁADU Skład pianki od Apoyo jest bardzo krótki, idealnie wpasowuje się w trend clean beauty, o którym więcej pisałyśmy tutaj . Pianki do mycia twarzy z założenia mają być delikatne (sama forma pianki taka jest), a do tego użyte surowce charakteryzują się niskim profilem podrażnienia, nie naruszając bariery naskórkowej . W propozycji od Apoyo mamy delikatne surfaktanty tzw: alkilopoliglukozydy (APG) - Coco Glucoside i Caprylyl/Capryl Glucoside, które słyną z delikatnej piany, ich głównym zadaniem jest mycie, oczyszczanie. Aby skóra nie wołała o natychmiastowe nawilżenie i ukojenie w piance do mycia twarzy od Apoyo znajdziesz: wodę z marchewki (INCI: Daucus Carota Sativa Root Water ) - ma działanie łagodzące, kojące ekstrakt z mirtu różanego (IN CI: Rhodomyrtus Tomentosa Fruit Extract ) - ma właściwości nawilżające i reguluje produkcję sebum niacynamid (INCI: Niacinamide ) - znany nie tylko ze swoich właściwości nawilżających i wzmacniających skórę, ale również redukuje on wydzielanie sebum. Więcej o tym surowcu przeczytasz tutaj . pantenol (INCI: Panthenol ) - bardzo dobrze znany surowiec o działaniu łagodzącym, kojącym i nawilżającym. Pianka polecana jest do każdego rodzaju cery, a naszym zdaniem ze szczególnym uwzględnieniem cery mieszanej i tłustej, ze względu na surowce regulujące wydzielanie sebum. Produkt ma wysoki indeks naturalności 0.9879 (maksimum to 1). Post powstał we współpracy reklamowej.

  • Moliv - krem przeciwzmarszczkowy z probiotykiem

    Nazwa: Anti-ageing krem do twarzy z aktywnym probiotykiem Marka: Moliv (kiedyś be'liv) Producent: BioTeam Sylwia Poradzisz Kraj: Polska Opis producenta: -> Anti-ageing krem do twarzy z aktywnym probiotykiem INCI: Faza kremowa Aqua*, Propanediol*, Glycerin, Inulin*, Niacinamide, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Lysolecithin*, Sclerotium Gum*,Alpha-Glucan Oligosaccharide*, Pullulan*, Himanthalia Elongata Extract*, Aesculus Hippocastanum Extract*, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Arctium Lappa Root Extract*, Lactobacillus Ferment*, Rosmarinus Officinalis Extract*, Salvia Officinalis Leaf Extract*, Sodium Hyaluronate*, Fucus Vesiculosus Extract*, Allantoin, Saccharomyces Cerevisiae Extract*, Cellulose*, Benzyl Alcohol, Sucrose Laurate*, Xanthan Gum*, Maltodextrin*, Silica*, Citric Acid*, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum. Faza probiotyczna: Shea Butter Ethyl Esters*, Olus Oil*, C12-13 Pareth-3, Persea Gratissima Oil*, C15-19 Alkane*, Cannabis Sativa Seed Oil*, Coco-Caprylate*, Silica Dimethyl Silylate, Coco-Caprylate/Caprate*, Hydrogenated Vegetable Oil*, Lactobacillus plantarum*, Tocopherol*, Helianthus Annuus Seed Oil* *Składniki pochodzenia naturalnego zgodnie z normą ISO 16128. SUBIEKTYWNA OCENA Moliv (kiedyś be'liv) to marka z innowacyjnymi produktami do pielęgnacji twarzy, bazującej na probiotykach! Została założona przez ekspertki w dziedzinie mikrobiomu. Mówią o sobie, że są pełne energii i pasji co przekłada się na ich pracę i produkty, które wypuszczają na rynek Dlaczego ich produkty są innowacyjne?! Na rynku jest nie ma w zasadzie produktów kosmetycznych, które mają w swoim składzie typowe probiotyki czyli żywe bakterie. A, to dlatego, że kiedy dodalibyśmy je do masy kosmetycznej, produkt nie przeszedł by badań mikrobiologicznych, zwyczajnie wyszłoby, że jest zanieczyszczony. Moliv (kiedyś be'liv) znalazło na to rozwiązanie, robiąc dwukomorowe opakowanie, z dwoma osobnymi fazami. Jedna faza to krem, druga to faza probiotyczna, gdzie mamy żywe bakterię. Obie fazy mieszane są podczas aplikacji i co najważniejsze, w dalszym ciągu probiotyki "żyją" i działają dobroczynnie na naszą skórą. System konserwujący i pozostałe surowce zostały dobrane w taki sposób aby probiotyk, pozostał aktywny nawet w połączeniu z fazą kosmetyczną. I jak tu nie sprawdzić takich produktów?! :) Krem przeciwzmarszczkowy do twarzy z aktywnym probiotykiem składa się z dwóch faz (jak każdy kre m od Moliv). W fazie probiotycznej znajdziemy: żywe bakterie - Lactobacillus plantarum, (INCI: Lactobacillus plantarum ) przyczyniają się do utrzymania odpowiedniego pH skory, czyli około 5 - tylko takie warunku pozwalają skórze funkcjonować prawidłowo, a do tego wzmacniają barierę ochronną. Więcej o dobroczynnych właściwościach probiotyków dla naszej skóry przeczytacie tutaj . W każdym kremie od Moliv znajdziemy ten sam szczep bakterii. emolienty m.in olej konopny (INCI: Cannabis Sativa Seed Oil ), który ma bardzo dobre właściwości regenerujący oraz nawilżające. Ten sam surowiec znajdziemy również w kremie odżywczym i regenerującym . emulgatory - których zadaniem jest połączenie olei z żywymi bakteriami Natomiast faza kremowa jest typową emulsją kosmetyczną złożoną z emulgatorów, emolientów, składników aktywnych, konserwantów i kompozycji zapachowej. Znajdziemy w niej m.in: niacynamid (INCI: Niacinamide ) to surowiec o wielostronnym działaniu, wspomaga regenerację naszej bariery naskórkowej. Bogaty jest w przeciwutleniacze, które są tarczą dla wolnych rodników, stymuluje naszą skórę do produkcji elastyny i kolagenu, dzięki temu jest surowcem o działaniu przeciwzmarszczkowym. prebiotyk: inulina (INCI: Inulin ) oraz alfa gukan (INCI: Alpha-Glucan Oligosaccharide ). Przywracają równowagę mikrobiomu i mają działanie nawilżające postbiotyk: INCI: Lactobacillus Ferment oraz INCI: Saccharomyces Cerevisiae Extract . Postbiotyki są to głównie lizaty komórkowe czyli zawiesiny z fragmentami unieczynnionych komórek bakteryjnych i fermenty czyli odflitrowane pożywki, w których rosły bakterie probiotyczne. Postbiotyki stymulują naszą skórę do utrzymywania odpowiedniego pH. pullulan (INCI: Pullulan ) ma pośrednie działanie nawilżające ponieważ tworzy na powierzchni naskórka ochronny film, dzięki czemu woda nadmiernie nie odparowuje z powierzchni. Działa regenerująco hialuronian sodu (INCI: Sodium Hyaluronate ) który jest idealnym surowcem nawilżającym, wspomaga poprawę napięcia i elastyczności skóry. Więcej przeczytacie o nim tutaj. Znajdziemy go również w kremie regenerującym , odżywczym oraz nawilżającym . Krem jest bogaty w surowce wspomagające odpowiednią mikroflorę naszej skóry, do tego nawilżające i przeciwzmarszczkowe, to działanie głównie można przypisać dla niacynamidu. Niektórzy mogą pokusić się o komentarz, czy jak na krem przeciwzmarszczkowy to nie jest za mało typowych surowców anti-age?! Pamiętajcie, że aby ograniczyć w czasie pojawianie się niechcianych zmarszczek to odpowiednie nawilżenie i równowaga naszego mikrobiomu jest kluczowa. Optymalne funkcjonowanie skóry, pozwala opóźnić wszelkie procesy starzenia spowodowane na przykład przez przedwczesną degradacje komórek. Im nasza skóra jest bardziej zniszczona, nie nawilżona, a procesy w niej zachodzące są zaburzone tym szybciej zaobserwujemy pierwsze zmarszczki. Olga: Krem przeciwzmarszczowy od Moliv (kiedyś be'liv) jest moim zdaniem najbardziej zbalansowany spośród wszystkich 4 propozycji od tej marki, jeśli chodzi o konsystencję. Przy mojej suchej skórze nie był ani za ciężki ani za lekki, szybko się wchłaniał, pozostawiając lekki film na skórze, powstający prawdopodobnie w dużej mierze dzięki pullalanowi. Cera stawała się momentalnie bardziej sprężysta i wyczuwalne było uczucie nawilżenia. Przy długotrwałym stosowaniu skóra stała się bardziej gładka, a dodatkowo stany zapalne prawdopodobnie za sprawą niacynamidu i wsparciu mikrobiomu wyraźnie się wyciszyły. Bardzo się cieszę, że na rynku pojawiły się produkty, które prawdziwie i efektywnie wspierają mikrobiom. Jest to niezwykle ważny aspekt przy pielęgnacji cery wrażliwej i atopowej, czyli takiej jak moja. Istnieje szereg badań, które wskazują na zaburzenia w funkcjonowaniu mikrobiomu przy takich schorzeniach jak AZS, dlatego jest wsparcie od wewnątrz za pomocą leków, jak i bezpośrednio na skórę jest niezwykle istotnym aspektem leczenia. Ada: Bardzo spodobała mi się lekka konsystencja i szybkie wchłanianie produktu. Krem stosowałam głównie na noc, gdyż po aplikacji miałam wrażenie obecności lekkiego filmu na powierzchni, a przy mojej tłustej cerze nie przepadam za efektem świecenia (chociaż nie wiem czy ktokolwiek za nim przepada ;)). Jednak w przypadku kremu anti -age z probiotykiem od be'liv moje obawy były kompletnie nieuzasadnione. Pomimo lekkiego filmu, w ogóle nie obciążał mojej skóry i nie wzmagał produkcji sebum. Skóra po stosowaniu była przyjemnie napięta, nawilżona, sprężysta i elastyczna. Z mojej strony zdecydowane TAK dla tego produktu. DLA KOGO: skóra wrażliwa, z oznakami starzenia, problematyczna WŁAŚCIWOŚCI: wsparcie mikrobiomu. utrzymanie właściwego pH skóry, nawilżające, przeciwzmarszczkowe ODCZUCIA SENSORYCZNE: lekka konsystencja, szybko się wchłania, napięta i elastyczna skóra po aplikacji ZAPACH: tak, świeży, delikatnie zielony WEGAN: przyjazny Post powstał we współpracy z Moliv (kiedyś be'liv)

  • Moliv - krem regenerujący z aktywnym probiotykiem

    Nazwa: Regenerujący krem do twarzy z aktywnym probiotykiem Marka: Moliv Producent: BioTeam Sylwia Poradzisz Kraj: Polska Opis producenta: -> Regenerujący krem do twarzy z aktywnym probiotykiem INCI: Faza kremowa: Aqua*, Coco-Caprylate*, Glycerin, Cetearyl Alcohol*, Inulin*, Cannabis Sativa Seed Oil*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Sclerotium Gum*, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Butyrospermum Parkii Butter*, Alpha-Glucan Oligosaccharide*, Himanthalia Elongata Extract*, Sodium Hyaluronate*, Lactobacillus Ferment*, Fucus Vesiculosus Extract*, Atelocollagen*, Zinc Gluconate*, Saccharomyces Cerevisiae Extract*, Tocopherol*, Benzyl Alcohol, Maltodextrin*, Butylene Glycol, Cellulose*, Citric Acid*, Dehydroacetic Acid, Xanthan Gum*, Sodium Stearate*, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Parfum. Faza probiotyczna: Shea Butter Ethyl Esters*, Olus Oil*, C12-13 Pareth-3, Persea Gratissima Oil*, C15-19 Alkane*, Cannabis SativaSeed Oil*, Coco-Caprylate*, Silica Dimethyl Silylate, Coco-Caprylate/Caprate*, Hydrogenated Vegetable Oil*, Lactobacillus plantarum*, Tocopherol*, Helianthus Annuus Seed Oil* *Składniki pochodzenia naturalnego zgodnie z normą ISO 16128. SUBIEKTYWNA OCENA Moliv (kiedyś be'liv) to marka z innowacyjnymi produktami do pielęgnacji twarzy, bazującej na probiotykach. Została założona przez mikrobiolożki. Mówią o sobie, że są pełne energii i pasji co w pełni przekłada się na ich pracę i produkty, które wypuszczają na rynek. Dlaczego kosmetyki be'liv są innowacyjne?! Ich kremy zawierają ŻYWE szczepy bakterii probiotycznych. Dodanie takiego składnika do receptury kosmetyku jest możliwe dzięki podziałowi na dwie fazy - probiotyczną i kremową. Opakowanie dwukomorowe sprawia, że fazy nie mieszają się przed użyciem. Żywe probiotyki znajdują się w fazie olejowej przez co nie mają możliwości niekontrolowanego namnażania. Regenerujący krem od Moliv (kiedyś be'liv) to już kolejny produkt, który testujemy tej marki. Zajrzyjcie do wcześniejszych postów, gdzie znajdziecie recenzję kremu przeciwzmarszczkowego z aktywnym probiotykiem. J ak już wspomniałyśmy produkt składa się z 2 faz. W części probiotycznej znajdziemy: probiotyk w postaci żywych bakterii - Lactobacillus plantarum, (INCI: Lactobacillus plantarum ) odpowiadają za odpowiednie pH skóry, które przyczynia się do właściwego funkcjonowania mikrobiomu, wzmacniają barierę ochronną. Więcej o dobroczynnych właściwościach probiotyków przeczytacie w naszym wcześniejszym artykule Probiotyki i prebiotyki w kosmetyce . W każdym kremie od be'liv znajdziemy ten sam szczep bakterii. emolienty m.in olej rzepakowy (INCI: Olus Oil ) , pochodne masła shea (INCI: Shea Butter Ethyl Esters ) czy olej konopny (INCI: Cannabis Sativa Seed Oil ), który ma bardzo dobre właściwości regenerujący i łagodzące. Znajdziemy go również w kremie przeciwzmarszczkowym oraz odżywczym . emulgator - którego zadaniem jest połączenie olei z żywymi bakteriami Faza kremowa to typowa emulsja w której skład wchodzą emulgatory, emolienty, składniki aktywne, konserwanty i kompozycja zapachowa. Znajdziemy w niej m.in: prebiotyk: inulina (INCI: Inulin ) oraz alfa glukan (INCI: Alpha-Glucan Oligosaccharide ). Przywracają równowagę mikrobiomu, a dodatkowo mają działanie nawilżające i łagodzące. Służą również jako pożywka dla "dobrych" bakterii, co zwiększa ich namnażanie postbiotyk: INCI: Lactobacillus Ferment oraz INCI: Saccharomyces Cerevisiae Extract . Postbiotyki są to lizaty komórkowe czyli zawiesiny z fragmentami unieczynnionych komórek bakteryjnych z fermentami czyli odfiltrowanymi pożywkami, w których rosły bakterie probiotyczne. Przyspieszają regenerację skóry oraz wspierają nasz mikrobniom emolienty - w postaci oleju konopnego, masła Shea oraz oleju awokado sok aloesowy (INCI: A loe Barbadensis Leaf Juice Powder ) o działaniu łagodzącym i nawilżającym ekstrakt z alg (INCI: Himanthalia Elongata Extract) bogaty w witaminę A, C i E oraz aminokwasy wykazuje wysokie właściwości nawilżające oraz odżywcze kolagen (INCI: Atelocollagen ) - nawilża i podnosi elastyczność skóry hialuronian sodu (INCI: Sodium Hyaluronate ) który jest idealnym surowcem nawilżającym, wspomaga poprawę napięcia i elastyczności skóry. Więcej o jego właściwościach przeczytacie tutaj. Surowiec ten jest również w odżywczym i przeciwzmarszczkowym kremie (jego recenzję znajdziecie tutaj ) oraz nawilżającym . cynk - (INCI: Zinc Gluconate ) - wspomaga regenerację naskórka, przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i reguluje sebum. Krem od Moliv to źródło probiotyków, postbiotyków i prebiotyków, ale również emolientów, składników nawilżających oraz regenerujących. Jest to idealna propozycja dla osób z zaburzeniami bariery naskórkowej , skórą podrażnioną, wrażliwą i potrzebującą silnej pielęgnacji. Olga: Zaburzenia bariery naskórkowej, mikrobiomu, potrzeba nawilżenia i regeneracji, brzmi jak opis mojej cery. Przyglądając się propozycji od be'liv mogłoby się wydawać, że jest to propozycja idealna dla skóry wrażliwej, suchej i atopowej, a także ze skłonnościami do wyprysków. Czy teoria w tym przypadku szła w parze z praktyką? Regenerujący krem do twarzy z aktywnym probiotykiem od be'liv, posiada jak cała linia ich produktów dwie fazy, które należy wymieszać na dłoni przed aplikacją. Produkt mimo dużej zawartości emolientów nie jest ciężki i łatwo rozsmarowuje się na skórze. Moim zdaniem to najlżejsza forma ze wszystkich proponowanych przez Moliv (kiedyś be'liv). Pozostawia na powierzchni lekko świecący film, ale bez nadmiernego efektu tłustości. Skóry suche powinny być zadowolone bo krem daje uczucie nawilżenia i ukojenia zaraz po aplikacji. Po regularnym stosowaniu rano i wieczorem, skóra stała się wyraźnie bardziej nawilżona, wyciszona i wygładzona. Co więcej wydaje się być mniej reaktywna i bardziej odporna na czynniki środowiskowe. Dodatek cynku mógł mieć tutaj również wpływ na to, że małe uszkodzenia naskórka zaczęły się szybciej goić. Bez wątpienia jest to innowacyjny produkt jeśli chodzi o technologię, ale również wprowadza pielęgnację na wyższy poziom! Ada: Moja cera bywa kapryśna, stosowanie nowych produktów często kończy się wypryskami. Formuły bogate w oleje zdecydowanie nie są faworytami mojej skóry. A tych, w kremie regeneracyjnym od be'liv (obecnie Moliv) nie brakuje. Ich spora zawartość w fazie probiotycznej i kremowej budziła moje delikatne obawy, zanim zaczęłam używać ten krem. Podczas aplikacji miałam podobne odczucia jak Olga, że krem na powierzchni zostawia lekki, świecący film, ale nie ma mowy o tłustości. Generalnie przy kremach od be'liv mam wrażenie, że pozostawiają lekki film, ale nie jest on tłusty i w żaden sposób nie obciążają mojej cery, która zdecydowanie należy do grona cer tłustych. Przy kremie regenerującym od be'liv moja skóra nie tylko była nawilżona, zregenerowana, ale również wspomagał on gojenie się niewielkich niedoskonałości. Przy dłuższym stosowaniu kremu zaobserwowałam niewielkie zmniejszenie się porów. Moja cera była jędrna i elastyczna. Jeśli zastanawiacie się, który krem z probiotykami wybrać, to ta propozycja zdecydowanie jest dla osób, które szukają ukojenia i zniwelowania swoich niedoskonałości. DLA KOGO: skóra z niedoskonałościami, skóra wrażliwa, z zaburzeniami bariery naskórkowej WŁAŚCIWOŚCI: wspomaganie mikrobiomu i równowaga pH, nawilżanie, regeneracja ODCZUCIA SENSORYCZNE: lekka konsystencja, szybko się wchłania, napięta i elastyczna skóra po aplikacji ZAPACH: tak, świeży, delikatnie zielony Post powstał we współpracy z Moliv (kiedyś be'liv)

  • Moliv - krem odżywczy z aktywnym probiotykiem

    Nazwa: Odżywczy krem do twarzy z aktywnym probiotykiem Marka: Moliv (kiedyś be'liv) Producent: BioTeam Sylwia Poradzisz Kraj: Polska Opis producenta: -> Odżywczy krem do twarzy z aktywnym probiotykiem INCI: Faza kremowa: Aqua*, Glycerin, Coco-Caprylate*, Inulin*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Polyglyceryl-2 Stearate*, Glyceryl Stearate*, Stearyl Alcohol*, Alpha-Glucan Oligosaccharide*, Cetearyl Alcohol*, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Butyrospermum Parkii Butter*, Himanthalia Elongata Extract*, Olus Oil*, Lactobacillus Ferment*, Sodium Hyaluronate*, Tocopherol*, Fucus Vesiculosus Extract*, Saccharomyces Cerevisiae Extract*, Benzyl Alcohol, Sodium Stearoyl Glutamate*, Maltodextrin*, Sclerotium Gum*, Dehydroacetic Acid, Citric Acid*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum Faza probiotyczna: Shea Butter Ethyl Esters*, Olus Oil*, C12-13 Pareth-3, Persea Gratissima Oil*, C15-19 Alkane*, Cannabis Sativa Seed Oil*, Coco-Caprylate*, Silica Dimethyl Silylate, Coco-Caprylate/Caprate*, Hydrogenated Vegetable Oil*, Lactobacillus plantarum*, Tocopherol*, Helianthus Annuus Seed Oil*. *Składniki pochodzenia naturalnego zgodnie z normą ISO 16128. SUBIEKTYWNA OCENA Moliv (kiedyś be'liv) to innowacyjna marka, która posiada w swojej ofercie kremy z żywymi bakteriami probiotycznymi. Każdy ich produkt składa się z dwóch faz - kremowej i probiotycznej. Cała linia silnie skupia się na wspomaganiu mikrobiomu oraz utrzymywaniu odpowiedniego pH skóry. Kremy w dużej mierze bazują na podobnych surowcach, z małymi różnicami jeśli chodzi o ukierunkowanie działania aktywnego. W naszych wcześniejszych postach znajdziecie rozmowę z właścicielkami marki odnośnie wpływu mikrobiomu na stan naszej skóry, a także recenzję dwóch produktów kremu regenerującego oraz przeciwzmarszkowego . Odżywczy krem do be'live będzie składał się z 2 faz. W części probiotycznej znajdziemy: probiotyk w postaci żywych bakterii - Lactobacillus plantarum, (INCI: Lactobacillus plantarum ) pozawala utrzymać pH skóry, które odpowiada za właściwe funkcjonowanie mikrobiomu, wzmacniają barierę ochronną. Więcej o dobroczynnych właściwościach probiotyków przeczytacie w naszym wcześniejszym artykule Probiotyki i prebiotyki w kosmetyce . W każdym kremie od be'liv znajdziemy ten sam szczep bakterii. emolienty m.in olej awokado (INCI: Persea Gratissima Oil ) , pochodne masła shea (INCI: Shea Butter Ethyl Esters ) czy olej konopny (INCI: Cannabis Sativa Seed Oil ), który ma bardzo dobre właściwości regenerujący i łagodzące. Olej konopny znajdziemy również w kremie przeciwzmarszczkowym . emulgator - którego zadaniem jest połączenie olei z żywymi bakteriami Faza kremowa to emulsja w której skład wchodzą emulgatory, emolienty, składniki aktywne, konserwanty i kompozycja zapachowa. Znajdziemy w niej m.in: prebiotyk: inulina (INCI: Inulin ) oraz alfka gukan (INCI: A lpha-Glucan Oligosaccharide ). Przywracają równowagę mikrobiomu,a dodatkowo mają działanie nawilżające i łagodzące. Służą również jako pożywka dla "dobrych" bakterii, co zwiększa ich namnażanie postbiotyk : (INCI: Lactobacillus Ferment oraz INCI: Saccharomyces Cerevisiae Extract) . Postbiotyki są to lizaty komórkowe czyli zawiesiny z fragmentami unieczynnionych komórek bakteryjnych z fermentami czyli odfiltrowanymi pożywkami, w których rosły bakterie probiotyczne. Przyspieszają regenerację skóry oraz wspierają nasz mikrobiom emolienty - w postaci oleju ze słodkich migdałów, oleju z rzepaku oraz masła Shea sok aloesowy (INCI: Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder ) o działaniu łagodzącym i nawilżającym ekstrakt z alg (INCI: Himanthalia Elongata Extract ) bogata w witaminę A, C i E oraz aminokwasy wykazuje wysokie właściwości nawilżające oraz odżywcze hialuronian sodu (INCI: Sodium Hyaluronate ) który jest idealnym surowcem nawilżającym, wspomaga poprawę napięcia i elastyczności skóry. Więcej o jego właściwościach przeczytacie tutaj. ekstrakt z morszczynu pęcherzykowatego (INCI: Fucus Vesiculosus Extract ) stanowiący źródło witamin, działający regenerująco Krem od Moliv to źródło probiotyków, postbiotyków i prebiotyków, wspierających mikrobiom ale również emolientów i składników nawilżających. Jest to idealna propozycja dla osób z zaburzeniami bariery naskórkowej , skórą wrażliwą, zmęczoną, wymagającą odżywienia. Olga: Krem odżywczy od Moliv (kiedyś be'liv) jest to moim zdaniem najbardziej bogata propozycja proponowana przez markę. Oprócz ich sztandarowego kompleksu żywych probiotyków wraz z postbiotykami oraz prebiotykami, znajdziemy tutaj dużo emolientów. Takich jak: olej ze słodkich migdałów, olej konopny, olej rzepakowy, estry masła shea. Bez wątpienia ta wersja kremu polubi się z cerami bardzo suchymi lub wymagającymi odżywienia (na co mogłaby wskazywać sama nazwa ;) ). Oprócz uczucia nawilżenia, które towarzyszy nam zaraz po aplikacji wszystkich kremów be'liv, tutaj będziemy mieć również efekt zmiękczenia i otulenia naszej skóry. Przy długotrwałym stosowaniu skóra staje się wyraźnie bardziej sprężysta i elastyczna oraz ma się wrażenie jej wypełnienia. Odżywczy krem na pewno sprawdzi się przy wieczornej pielęgnacji, ale skóry suche i odwodnione, takie jak moja, z powodzeniem mogą go aplikować również rano, nawet pod makijaż. Jest to też idealna propozycja na pielęgnację po zimie, kiedy nasza skóra potrzebuje zastrzyku witalności . Ada: Przyglądając się na skład produktu można by pokusić się o stwierdzenie, że jest on bardzo zbliżony do kremu regeneracyjnego czy przeciwzmarszczkowego . W każdym z nich znajdziemy tą samą mieszankę prebiotyków, postbiotyków i synbiotyków, powtarza się olej konopny czy kwas hialuronowy. Zatem czy nie mamy do czynienia z takimi samymi kremami tylko w innej słownej otoczce?! Otóż nie, każdy krem na subtelne różnice w substancjach aktywnych w fazie kremowej. W kremie odżywczym dodatkowo mamy surowce, które mają działanie regeneracyjne i naprawcze jak ekstrakt z morszczynu pęcherzykowatego. Krem szybko się wchłania i jak dla mnie pozostawia mniejszy filtr niż krem przeciwzmarszczkowy i regenerujący. Skóra jest wyraźnie nawilżona i wygładzona, a do tego elastyczna i miękka w dotyku. Jest to propozycja, którą z powodzeniem można stosować na dzień pod makijaż czy na noc aby poprawić kondycję naszej skóry. Zdecydowanie krem odżywczy to moja ulubiona propozycja od be'liv. DLA KOGO: skóra wrażliwa, zmęczona, wymagająca odżywienia WŁAŚCIWOŚCI: wspomaganie mikrobiomu i równowagi pH, nawilżanie, zmiękczenie ODCZUCIA SENSORYCZNE: lekka konsystencja, szybko się wchłania, napięta i elastyczna skóra po aplikacji ZAPACH: tak, świeży, delikatnie zielony Post powstał we współpracy z Moliv (kiedyś be'liv)

  • Moliv - oleożel z żywymi probiotykami

    Nazwa: Oleożel do mycia twarzy z żywymi probiotykami Marka: Moliv (kiedyś be'liv) Pducent: BioTeam Sylwia Poradzisz Kraj: Polska Opis producenta: -> Oleożel do mycia twarzy z żywymi probiotykami INCI: CANNABIS SATIVA SEED OIL*, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL*, POLYGLYCERYL-4 OLEATE*, PRUNUS ARMENIACA KERNEL OIL*, ISOAMYL COCOATE*, HYDROGENATED PALM OIL*, HYDROGENATED RAPESEED OIL*, OLUS OIL*, CELLULOSE*, SILICA DIMETHYL SILYLATE, LACTOBACILLUS PLANTARUM*, LACTOBACILLUS FERMENT*, ALPHA-GLUCAN OLIGOSACCHARIDE*, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL*, INULIN*, TOCOPHEROL*, MALTODEXTRIN*, POLYGLYCERYL-2 STEARATE*, GLYCERYL STEARATE*, STEARYL ALCOHOL*, AQUA*, PARFUM DLA KOGO: każdy typ cery WŁAŚCIWOŚCI: oczyszczające, nawilżające ODCZUCIA SENSORYCZNE: gęsta, lekko żelowa konsystencja, po kontakcie z wodą zamienia się w mleczną emulsję, skóra po bezpośrednim użyciu nie jest wysuszona, ściągnięta ZAPACH: delikatnie cytrusowy O MARCE Moliv Moliv (kiedyś be'liv) to marka z innowacyjnymi produktami do pielęgnacji twarzy, bazującej na probiotykach. Dlaczego są innowacyjne?! Ich kremy zawierają ŻYWE szczepy bakterii probiotycznych. Dodanie takiego składnika do emulsji jest możliwe dzięki podziałowi na dwie fazy - probiotyczną (olejową) i kremową. Opakowanie dwukomorowe kremów sprawia, że fazy nie mieszają się przed użyciem. Żywe probiotyki znajdują się w fazie olejowej przez co nie mają możliwości niekontrolowanego namnażania. Po wypuszczeniu serii kremów marka be'liv rusza z kolejnymi propozycjami. Pierwsza z nich to oczyszczający oleżel - sprawdzamy! SUBIEKTYWNA OCENA Nasze zamiłowanie do olejowych produktów oczyszczających jest Ci znane. Olga uwielbia tego typu produkty ponieważ przeważnie nie ma mowy u niej o podrażnieniu czy efekcie przesuszenia. Ada za uniwersalność produktu (nie są wymagane dodatkowe wspomagacze do oczyszczania) i również za brak przesuszenia bezpośrednio po umyciu. Na propozycję od be'liv a w zasadzie już Moliv czekałyśmy z niecierpliwością i ciekawością. Dziewczyny skutecznie wzbudzały nasze zainteresowanie uchylając co jakiś czas czas rąbka tajemnicy nad jaką nowością pracują. Z oleożelem polubiłyśmy się od pierwszego użycia, ponieważ idealnie zmywa makijaż, filtry UV i nie wymaga dodatkowego wspomagania. Chociaż Ada tusz do rzęs zmywała osobno, gdyż przy próbie wykorzystania tylko oleożelu dość intensywnie musiała trzeć okolicę oka, a jak wiadomo nie jest to zalecane. Albo zwyczajnie miała złą technikę. Produkt w połączeniu z wodą daje mleczną emulsję, którą łatwo jest zmyć. Po oczyszczeniu zarówna ultrawrażliwa, sucha skóra Olgi jak i tłusta Ady nie wołały o natychmiastowe nawilżenie. Przy atopowej skórze Olgi nie było też mowy o żadnym podrażnieniu czy zaczerwienieniu. Żadna z nas bezpośrednio po zmyciu nie miała uczucia ściągnięcia skóry, była za to miękka w dotyku. Ady obawy czy przy jej tłustej skórze i stosowaniu oleożelu jako jedynego produktu oczyszczającego nie będzie się zmagała z problemami skórnymi okazały się bezpodstawne. Oleożel od be’liv będzie nam towarzyszył na dłużej! konsystencja żelu ANALIZA SKŁADU OLEOŻEL DO MYCIA Oleożel to już kolejny produkt, który testujemy od be'liv, obecnie występuje pod nazwą Moliv. Marka była naszym gościem podczas Tygodnia z marką. Co sądzimy o ich kremach możesz podejrzeć tutaj i wybrać najlepszy dla siebie. Produkty typu oleożel triumfują obecnie w kategorii produktów do oczyszczania. Dlaczego? Przede wszystkim zmyją bardzo dobrze trudy całego dnia, razem z makijażem, nie zostawiając naszej cery podrażnionej. Wszystko to za sprawą sporej zawartości olei (które bardzo dobrze usuwają makijaż, w myśl olej rozpuszcza olej; więcej o oczyszczaniu znajdziesz w artykule jak oczyszczać skutecznie i jakich błędów unikać . W oleożelu od Moliv z olei znajdziemy m.in: olej konopny (INCI: Cannabis Sativa Seed Oil ), który ma bardzo dobre właściwości regenerujący i łagodzące, olej rzepakowy (INCI: Olus Oil ), olej ze słodkich migdałów (INCI: Prunus Amygdalus Dulcis Oil ) czy olej z pestek moreli (INCI: Prunus Armenica Kernel Oil ). Aby po kontakcie z wodą produkt zmienił się w białą emulsję, którą łatwo będzie zmyć w składzie muszą być emulgatory. Tutaj jest to - INCI: Polyglyceryl-4 Oleate. Głównymi gwiazdami w Moliv są pro- , pre- i postbiotyki, więcej o tych surowcach przeczytasz tutaj . Wielokrotnie podkreślałyśmy innowacyjność tej marki, ze względu na użycie ŻYWYCH szczepów bakterii probiotycznych - Lactobacillus plantarum . Często w innych produktach, które mówią o zawartości probiotyków zawarte są one w postaci lizatów czy fermentów, czyli tak naprawdę postbiotyków. Kremy be'liv zawierają probiotyki dzięki zastosowaniu dwukomorowego opakowania, które sprawia, że fazy nie mieszają się przed użyciem. Żywe probiotyki znajdują się w fazie olejowej przez co nie mają możliwości niekontrolowanego namnażania. W oleożelu opakowanie jest jednokomorowe i faza olejowa. Poza żywą bakterią z surowców wspierających nasz mikrobiom w składzie tego oleożelu mamy: prebiotyk: inulina (INCI: Inulin ), alfa glukan (INCI: Alpha-Glucan Oligosaccharide ) oraz maltodekstryna (INCI: Maltodextrin ). Przywracają równowagę mikrobiomu, a dodatkowo mają działanie nawilżające i łagodzące. Służą również jako pożywka dla "dobrych" bakterii, co zwiększa ich namnażanie postbiotyk: INCI: Lactobacillus Ferment; to lizat komórkowy czyli zawiesina z fragmentami unieczynnionych komórek bakteryjnych z fermentami czyli odfiltrowanymi pożywkami, w których rosły bakterie probiotyczne. Przyspieszają regenerację skóry oraz wspierają nasz mikrobniom. Oleożel od Moliv to zwinna kombinacja surowców wspierających nasz mikrobiom i barierę naskórkową z olejami, które w połączeniu z emulgatorami dają skuteczny produkt myjący.

Wrzuć wiadomość do słoiczka 

Dziękujemy za kontakt!

© 2024 Kosmos w Słoiczku

Polityka prywatności

bottom of page