top of page

Wyniki wyszukiwania

Znaleziono 186 wyników za pomocą pustego wyszukiwania

  • BlueLight – nowe odkrycie naukowe czy nowy trend?

    Ochrona przed światłem w kontekście dbania o piękny i zdrowy wygląd znana jest już ludzkości od kilkuset lat. Wiele wieków temu, arystokratki chroniły swoją skórę przed promieniowaniem poprzez finezyjne rękawiczki, kapelusze i parasolki. Wtedy jeszcze nie znano mechanizmów, jednak już zostało zauważone, że nadmierna ekspozycja na promieniowanie przynosi niekorzystne efekty dla skóry. Kanony piękna zmieniały się w czasie, razem z podejściem do opalenizny i jej atrakcyjności. Jedno jednak pozostaje pewne – promieniowanie słoneczne wpływa negatywnie na skórę i przyśpiesza procesy starzenia. Ostatnio również w sferze kosmetyków zaczęto mówić o świetle niebieskim. Co to takiego? Odkryto nową wiązkę światła? Może to rozczarowujące, ale Blue Light to nie nowe odkrycie współczesnych naukowców. Światło niebieskie to frakcja pasma widzialnego o wysokiej energii ( High Energy Visible = HEV ) obejmuje zakres o długości fali 400-500 nm. Czemu teraz zaczęto częściej się nim interesować skoro od zawsze jest emitowane przez słońce? Z jednego prostego powodu – duże dawki światła niebieskiego emitowane są przez telefony, laptopy, telewizory i tablety. Ilość czasu jaki spędzamy przed urządzeniami elektrycznymi, w ostatnich latach znacząco się zwiększyła – kto z nas nie doszedł do końca Netflix’a podczas pandemii 😉 Wniosek jest prosty, więcej czasu przed ekranami = większa dawka Blue Light = większy wpływ na skórę. Promieniowanie HEV sąsiaduje z UVA, podobna długość fal przekłada się na zdolność do penetracji w głąb skóry, która jest większa w obu przypadkach w porównaniu do UVB. Promieniowanie jest między innymi przyczyną powstawania wolnych rodników (reaktywnych form tlenu), które z kolei wywołują szereg niekorzystnych reakcji w skórze, takich jak degradacja lipidów czy przyśpieszenie procesów starzenia się komórek. Światło niebieskie zmniejsza żywotność i proliferację fibroblastów, może wywoływać uszkodzenia DNA, dodatkowo zaburza proces malanogenzy, co doprowadza do powstawania przebarwień. Wszystkie te mechanizmy niekorzystnie wpływają na naszą skórę wywołując tak zwany efekt fotostarzenia. Obecnie większość kosmetyków powstających w trendzie BlueLight swoje działanie opiera na silnym działaniu antyoksydacyjnym. Nie powstały jeszcze typowe filtry dla tej wiązki światła, tak jak znane nam surowce chroniące przed UVA czy UVB. BlueLight to nowy trend, ale też realne zagrożenie dla naszej skóry. Należy jednak pamiętać, że HEV nigdy nie wywoła chociażby poparzeń skóry jak UVB. Światło niebieskie działa niekorzystnie na nasz organizm w tym oczy czy skórę, ale w mniej intensywny sposób niż promieniowanie ultrafioletowe. Warto pamiętać, że fotoprotekcje należy stosować nie tylko na plaży podczas urlopu, ale również na co dzień i to nie tylko w momencie kiedy wychodzimy na zewnątrz w słoneczne dni (tak, promieniowanie słoneczne dociera do nas również w pochmurne dni 😉). .

  • Resweratrol - właściwości i działanie w kosmetykach.

    Słysząc resweratrol na myśl przychodzi francuski paradoks i winogrona. Jaką rolę odgrywa w kosmetyce ten silny antyoksydant? Co to jest resweratrol? Dzialanie resweratrolu w kosmetykach Do jakiej skóry resweratrol? Co to jest resweratrol? Chemicznie należy on do polifenoli. W przyrodzie znajdziemy go m.in w czerwonych winogronach , jagodach , orzechach ziemnych , malinie . Ma zdolność do reakcji z receptorami estrogenowymi stąd często się mówi o nim - fitoestrogen. Jest to bardzo silny antyoksydant, wpływa pozytywnie na wydzielanie insuliny we krwi, działa przeciwzapalnie zapobiegając odkładaniu blaszki miażdżycowej w naczyniach krwionośnych. Resweratrol zyskał swoją popularność po badaniach, gdzie analizowany był paradoks diety francuzów, która jest bogata w dużą ilość śmietany, masła, serów i czerwonego wina, a dość rzadko zapadają oni na choroby układu krążenia. W dość dużym skrócie wyniki wykazały, że ich dieta jest bogata w polifenole w tym m.in resweratrol, stąd mniejsza zachorowalność na miażdżycę, choroby serca czy układu wieńcowego. Jego popularność w kosmetologii i dermatologii wiąże się przede wszystkim z udowodnioną zdolnością do przenikania przez barierę skóry i działaniem przeciwstarzeniowym. Naturalnie resweratrol występuje w formie trans i ona jest aktywna biologicznie, natomiast pod wpływem promieniowani UV przekształca się on w formę cis. Dzialanie resweratrolu w kosmetykach W produktach kosmetycznych szukaj go pod INCI: Resveratrol . Charakteryzuje się działaniem: antyoksydacyjnym - niweluje wolne rodniki, które przyspieszają starzenie się skóry łagodzącym zaczerwienienia pośredniczącym w utrzymaniu prawidłowego poziomu nawilżenia skóry; wpływa na produkcję glikozaminoglikanów, które mają zdolność wiązania wody przeciwzapalnym regenerującym zapobiegającym przebarwieniom. Hamuje tyrozynazę, która odpowiada za powstawanie przebarwień Francuskim paradoksem określamy francuską dietę bogatą w tłuszcze nienasycone i cukier, a przy tym mają niski wskaźnikiem choroby wieńcowej. Wszystko to dzięki polifenolom. Do jakiej skóry resweratrol? Szczególnie polecany jest do cery dojrzałej i suchej . Opóźnia on procesy starzenia, przyczynia się do redukcji zmarszczek i ogólnej poprawy kondycji skóry. Stymuluje on produkcję kolagenu typu I i II. Warto szukać go w produktach przeciwstarzeniowych czy regenerujących.

  • Beta-karoten. Jakie ma działanie w kosmetykach?

    Czy zastanawialiście się czemu marchewka ma intensywny pomarańczowy kolor? To zasługa karotenoidów w tym, beta-karotenu. Jako składnik jest on też używanyw czystej postaci w kosmetykach. Jakie ma działanie i co ma wspólnego z popularnym reinolem? Przeczytajcie! Karotenoidy - co to za grupa związków? Co ma wspólnego beta-karoten z retinolem? Właściwości beta-karotenu. Wykorzystanie beta-karotenu w kosmetyce. Karotenoidy - co to za grupa związków? Karotenoidy znane są już od dawna. Odkryto je już w 1831 roku właśnie w marchewce. Dzielą się one na 2 grupy - karoteny i ksantofile , czyli tlenowe pochodne karotenów. Dopiero z czasem wśród karotenów wyodrębniono alfa-karoten, beta-karoten, gamma-karoten, a nawet delta-karoten. Co ciekawe ta grupa związków nie występuje tylko tam, gdzie możemy zaobserwować intensywny pomarańczowy kolor. Karotenoidy występują także w liściach roślin, jednak ich kolor jest maskowany przez bardziej intensywny zielony barwnik - chlorofil. Ich obecność ujawnia się dopiero jesienią, kiedy dochodzi do degradacji chlorofilu, a liście wybarwiają się na pomarańczowo i żółto. Karotenoidy występują w żółtych i pomarańczowych warzywach, ale i w zielonych częściach roślin. Ich kolor jest jednak maskowany przez intensywniejszy zielony barwnik - chlorofil. Najbardziej znane karotenoidy to: Beta-karoten -najpopularniejszy i słusznie kojarzony z marchewką, bo jego największe ilości znajdziemy w pomarańczowych i żółtych owocach i kopen - nadaje czerwoną barwę i występuję m.in. w pomidorach, należy do ksantofili Luteina, astaksantyna czy zeaksantyna - znajdziemy je m.in. w ziarnach kukurydzy, gdzie nadają intensywny żółty kolor, również należą do ksantofili Co ma wspólnego beta-karoten z retinolem? Beta-karoten stanowi prowitaminę dla witaminy A , czyli popularnego w świecie kosmetycznym retinolu (o którym więcej przeczytacie tutaj ). Jest to jedna z głównych funkcji beta-karotenu, jaką pełni w organizmie, gdyż stanowi główne źródło dietetyczne dla tej witaminy. W przewodzie pokarmowych beta-karoten jest przekształcany do retinalu, a ten następnie w retinol, który notabene chemicznie zaliczany jest właśnie do karotenoidów. Beta-karoten stanowi prowitaminę dla witaminy A, czyli retinolu i jest jej głównym dietetycznym źródłem. Właściwości beta-karotenu. Stanowienie prowitaminy dla retinolu nie jest jedyną funkcją beta-karotenu. Wykazuje on szerokie właściwości prozdrowotne na organizm człowieka: działa ochronnie na oczy wykazuje silne działanie antyoksydacyjne (więcej o przeciwutleniaczach tutaj ) wzmacnia układ kostny zmniejsza ryzyko miażdżycy poprzez wspomaganie obniżania poziomu złego cholesterolu pomaga w walce z stanami zapalnymi, w tym także oczu wspomaga układ immunologiczny jest pomocny w łagodzeniu negatywnych skutków radioterapii i chemioterapii. Beta-karoten wykazuje silne właściwości antyoksydacyjne, a także nadaje skórze zdrowy koloryt, przez co dodatkowo chroni przed UV. W kosmetyce beta-karoten zyskał popularność dzięki swojemu silnemu oddziaływaniu na skórę wykazując właściwości: antyoksydacyjne - niweluje wolne rodniki i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV redukuje ryzyko powstawania poparzeń posłonecznych nadaje skórze promienny koloryt przedłuża trwałość opalenizny warunkuje wzrost naskórka przeciwdziała nadmiernemu złuszczaniu się naskórka przyśpiesza gojenie się ran wspiera produkcję kolagenu Wykorzystanie beta-karotenu w kosmetyce. Beta-karoten najczęściej stosowany jest w kosmetologii jako czysty surowiec - INCI: Beta-Carotene . Może być jednak używany również jako naturalny barwnik, wtedy znajdziecie go w składzie z oznaczeniem jako Color Index - CI 75130/CI 40800. W mniejszych stężeniach wchodzi też w skład ekstraktów roślinnych jak np. ekstrakt z marchewki czy oleju z marchewki. Beta-karoten posiada zdolność penetracji w głąb naskórka, gdzie po części zostaje przekształcony w palmitynian retinylu. Charakteryzuje się dobrą przenikalnością i jest polecany w pielęgnacji skóry suchej, w przypadku występowania szorstkości naskórka, w walce z przebarwieniami czy przy niejednolitym kolorycie. W związku ze wzrostem popularności surowców naturalnych beta-karoten zaczął być rozpatrywany jako surowiec stanowiący naturalną ochronę przed UV. Jest to bez wątpienia związek, który wspomaga chronić skórę przed promieniowaniem, jednak nie należy go rozpatrywać w formie filtra UV. Tutaj bez wątpienia jedynymi skutecznymi surowcami obecnie znanymi w kosmetologii są konwencjonalne filtry czy to chemiczne czy mineralne ( samych filtrach więcej przeczytasz tutaj , a o tym jak wybierać produkty z filtrem UV tutaj ). Beta-caroten stanowi często dodatek w produktach samoopalających. Głównie ze względu na nadawanie skórze lekko pomarańczowego, zdrowego kolorytu. Jednak posiada także zdolność pobudzania melatynocytów do produkcji melaniny - naturalnego barwnika w naszej skórze, który odpowiada za opaleniznę. Dlaczego beta-karoten nie jest aż tak popularny jak retinol? Jednym z powodów jest duża podatność na oksydację, co w praktyce oznacza brak stabilności surowca w czasie i spadek jego aktywności. Jednak ten sam problem dotyczy na przykład witaminy C, dlatego stosuje się jej zmodyfikowane formy, jak na przykład Ascorbyl Palmitate. Dodatkowo w porównaniu do retinolu, beta-karoten wykazuje się słabszą aktywnością. Źródła beta-karotenu. Jak już wiemy beta-karoten możemy znaleźć w marchewce. Oczywiście istnieją też suplementy diety zawierające ten związek. Należy jednak pamiętać, że syntetyczne odpowiedniki są od czterech do dziesięciu razy gorzej biodostępne. Ponadto naturalne źródła takie jak wspomniana marchewka zawierają różne karotenoidy nie tylko beta-karoten. Bogate w karotenoidy są: korzeń marchwi szafran owoce dzikiej róży rokitnik zwyczajny owoce jarzębiny pospolitej pomidor papryka burak szpinak jarmuż rzodkiewka Pamiętajcie, że pielęgnacja to nie tylko kosmetyki. Do tego tematu musimy podchodzić holistycznie. Nasza dieta, nawyki, aktywność zawsze będzie miała ogromny wpływ na stan naszej skóry.

  • Astaksantyna w kosmetyce.

    "Jesteś tym czym jesz" - to hasło znane jest chyba każdemu, ale w niektórych przypadkach jego dosłowność jest wręcz zadziwiająca. Czy zastanawialiście się kiedyś, czemu mięso łososia ma tak intensywną barwę? Albo czemu flamingi są różowe? W obu przypadkach kolor jest ściśle związany z dietą tych zwierząt, a mianowicie z pokarmem bogatym w astaksantynę. Co to za składnik i czemu jest wykorzystywany w kosmetyce? Sprawdźmy! Astaksantyna, czyli co? Skąd się bierze astaksantyna? Właściwości astaksantyny. Wykorzystanie astaksantyny w kosmetyce. Astaksantyna, czyli co? Astaksantyna jest zaliczana do karotenoidów, tak samo jak beta-karoten, który również występuje w produktach kosmetycznych, o czym pisałyśmy już we wcześniejszym artykule - Beta-karoten. Jakie ma działanie w kosmetykach? Zachęcamy do przeczytania! Wszystkie związki zaliczane do karotenoidów pełnią funkcję barwników, które przyjmują odcienie żółtego, pomarańczowego, czerwonego czy różowego. To właśnie dzięki nim marchewka jest pomarańczowa, żółtko jajka żółte, a łosoś różowy. Karotenoidy dzielą się na 2 główne grupy - karoteny i ksantofile. Najpopularniejszym przedstawicielem wśród karotenów jest wspomniany wcześniej beta-karoten, natomiast wśród ksantofili to właśnie astaksantyna i luteina pełnią rolę "celebrytów". Ksantofile to tlenowe pochodne karotenów, stanowiące pomocnicze barwniki w procesie fotosyntezy. Pełnią także funkcje przeciwutleniaczy. I to właśnie ta właściwość stała się powodem ogromnego zainteresowania astaksantyną w kosmetyce oraz w suplementach diety. Skąd się bierze astaksantyna? Teraz powiecie, że z łososia albo flaminga 😉 I tak macie rację, ale ani ryby, ani ptaki, ani też ludzie nie mają zdolności syntetyzowania karotenoidów. Tą zdolność posiadają jedynie rośliny. W przypadku zwierząt, związki te muszą być dostarczane do organizmu wraz z dietą. Jest to niezwykle ważne bo są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Ich "skutkiem ubocznym" często jest widoczne zabarwienie. Dobra to teraz ponownie - skąd się bierze astaksantyna? Wiemy już, że pierwotnie z roślin, ale łososie ani flamingi nie jedzą przecież marchewki.... No nie! Astaksantyna jest biosyntetyzowana przez mikroglony będące składnikiem pokarmowym zooplanktonu lub skorupiaków. Zwierzęta zjadają algi bogate w ksantofile, a te odkładają się w ich mięśniach, tak jak w przypadku łososia, piórach u flamingów czy pancerzach skorupiaków takich jak krewetki czy raki. Za najbogatsze źródło astaksantyny uważana jest zielona mikroalga Haematococcus pluvialis . Inne mikroalgi, takie jak Chlorella zofingiensis , Chlorococcum spp . i Botryococcus braunii również zawierają mniejsze jej ilości. Astaksantyna wykorzystywana w kosmetyce czy suplementach diety może być pozyskiwana również syntetycznie, jednak uznawana jest za mniej przyswajalną formę tego związku. Najbogatsze źródło astaksantyny to mikroalgi Haematococcus pluvialis Właściwości astaksantyny. Jak już wspomniałyśmy wcześniej astaksantyna wykazuje zdolności antyoksydacyjne . Jednak tak samo jak większości karotenoidów. Dlaczego więc nazywana jest "królową karotenoidów"? Dzięki specyficznej budowie wykazuje dużo silniejsze działanie antyoksydacyjne niż inne związku z tej grupy. Niektóre źródła podają, że nawet kilkanaście lub kilkaset razy większe ! Co więcej pod tym względem przewyższa nawet witaminę C. Sam mechanizm reagowania z wolnymi rodnikami w przypadku astaksantyny jest też nieco inny niż w przypadku na przykład beta-karotenu, co przekłada się na jego efektywność. Astaksantyna wykazuje silniejsze właściwości antyoksydacyjne niż beta-karoten, luteina, koenzym Q-10 czy nawet witamina C! Astaksantyna jest często wykorzystywana w suplementach diety, a wielkie nadzieje pokłada w niej również farmacja. "Królowa karotenoidów" posiada zdolność przenikania przez barierę krew-mózg, wpływając korzystnie na funkcjonowanie mózgu i zwiększając jego ukrwienie. Przyczyniło się to do badania jej właściwości pod kątem wspomagania leczenia np. choroby Alzheimera czy choroby Parkinsona. Astaksantyna pomaga również w zmniejszaniu stanów zapalanych oraz wspomaga układ odpornościowy. Jej właściwości antyoksydacyjne sprawdzają się także w terapii istniejących chorób układu sercowo - naczyniowego. Wykorzystanie astaksantyny w kosmetyce. Kosmetyki od zawsze były "narzędziem", którego zadaniem było przedłużenie zdrowego wyglądu i opóźnienie efektów starzenia. I tak jest do dziś. Obecnie już wiemy, że jedną z głównych przyczyn przyśpieszenia degradacji naszych komórek jest właśnie oksydacja i wolne rodniki. Stąd też coraz większe zainteresowanie surowcami, które przeciwdziałają temu procesowi. Astaksantyna jest uznawana za jeden z najsilniejszych antyoksydantów jakie obecnie znamy stąd też jej rosnąca popularność. Astaksantyna uznawana jest za jeden z najsilniejszych antyoksydantów. Jako związek, jest rozpuszczalna w tłuszczach i z łatwością przenika przez warstwę rogową naskórka. Wpływa przy tym korzystnie na skórę, poprzez: - przyśpieszanie odnowy naskórka - wzmocnienie funkcji ochronnych naskórka - zmniejszenie TEWL - transepidermalnej ucieczki wody (więcej tutaj ) - powoduje zwiększenie wytwarzania kolagenu i elastyny - zapobiega uszkodzeniom skóry - wiąże wolne rodniki tlenowe przez co zabezpiecza komórki przed degradacją - chroni skórę przed uszkodzeniami wywoływanymi przez promieniowanie słoneczne, poprzez swoje zdolności antyoksydacyjne Astaksantyna jest znana w świecie kosmetyków już od dłuższego czasu, jednak ze względu na swoją dość wysoką cenę, nie jest jeszcze aż tak popularna. Niektórzy producenci jednak znają jej wartość i niezwykłe właściwości. Jakiś czas temu testowałyśmy pomarańczowy balsam myjący i maska 2 w 1 od UKVIAT . Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdził na naszych skórach i co zawiera oprócz bohaterki naszego artykułu zajrzyjcie koniecznie do naszej subiektywnej recenzji, którą znajdziecie klikając tutaj.

  • Ukviat - balsam myjący i maska 2 w 1

    Nazwa: Pomarańczowy odżywczy balsam myjący i maska 2 w 1 Marka: Ukviat Producent: NISHA Ryglewicz Sp.k. Kraj: Polska Opis producenta: -> Pomarańczowy odżywczy balsam myjący i maska 2 w 1 INCI: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Tripelargonin, Aqua / Water, Cetearyl Glucoside, Sucrose Laurate, Prunus Cerasus (Bitter Cherry) Seed Oil, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Passiflora Edulis Seed Oil, Sorbitan Olivate, Astaxanthin, Haematococcus Pluvialis Extract, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Tocopherol, Sucrose Stearate, Cetearyl Alcohol, Parfum / Fragrance , Limonene, Linalool, Citral DLA KOGO: każdy rodzaj skóry, szczególnie do suchych WŁAŚCIWOŚCI: oczyszczające , łagodzące, regenerujące, brak odczucia wysuszenia/ściągnięcia skóry, nawilżające ODCZUCIA SENSORYCZNE: bogata żelowo-olejowa konsystencja, miękka delikatna skóra po zmyciu ZAPACH: energetyczny, cytrusowy VEGAN: tak O MARCE Ukviat Ukviat to marka, która skupia się nie tylko na pielęgnacji, ale również na naszej planecie i to w realny sposób. Dochód z każdego produktu trafia do fundacji działających na rzecz środowiska. Marka powstała w 2021 roku, skupia się aby produkty, które wypuszczają na rynek nie miały obietnic bez pokrycia. Wszystkie wykorzystywane przez nich surowce, testują z należytą starannością i dbałością o szczegóły. W portfolio marki znajdziesz produkty do pielęgnacji twarzy. SUBIEKTYWNA OCENA Olga: Kto jest z nami dłużej ten wie, że ze wszystkich form do demakijażu najbardziej uwielbiam właśnie balsamy. Przy mojej bardzo suchej skórze sprawdzają się najlepiej. Testowałam już ich sporo, jeśli jesteście zainteresowani tą formą aplikacji to zapraszamy do wcześniejszych recenzji: Bandi - Emoliencyjne masełko oczyszczające 2 w 1 , RESIBO - Melt Away balsam do demakijażu ; Polemika - hydrofilne masło oczyszczające ; eeny meeny - łagodny balsam do demakijażu . Propozycja od Ukviat nie ma konsystencji typowego balsamu, bardziej przypomina oleo-żel, który jest podobny do galaretki. Jest przy tym mega wydajny bo naprawdę niewielka ilość produktu wystarczy na dokładny demakijaż całej twarzy. Spodziewałam się, że przy tej formie nie będzie on dawał tak silnego efektu zmiękczenia skóry jaki najbardziej lubię. Jednak nic bardziej mylnego! Po kontakcie z wodą balsam zmienia się w formę mleczka i bardzo skutecznie zmywa zanieczyszczenia, a po spłukaniu skóra jest jedwabiście miękka i gładka. Po zmyciu wyczuwalny jest bardzo delikatny wręcz żelowy film, który moim zdaniem jeszcze dodatkowo zabezpiecza przed nadmierną ucieczką wody. Jest to zaskakująca propozycja, która wpisuje się na pewno w moje Top 3, jeśli chodzi o balsamy do demakijażu. Z minusów zapach produktu jest dla mnie lekko zbyt intensywny. Jednak może to wynikać w dużej mierze z faktu, że stosuje głównie produkty do cery wrażliwej czy atopowej, które w większości są bezzapachowe. Dla mnie każdy zapach to trochę ekstrawagancja. Balsam można wykorzystywać jako produkt do demakijażu lub jako maska. Przy pozostawieniu produktu na twarzy po chwili odparowują jego "wodne" komponenty i zmienia się w bardziej olejową formę, która bardzo dobrze wtapia się w skórę i mocno nawilża. Także i w drugim wariancie sprawdza się naprawdę dobrze. Gorąco rekomenduje spróbowanie przynajmniej raz tego produktu na swojej skórze. Ada: Lubię produkty wielofunkcyjne, przede wszystkim dlatego, że oszczędzają mój czas. Nie ukrywam, że ze wszystkich produktów Ukviatu był to pierwszy produkt, który wylądował u mnie do testów. Zastanawiałam się nawet co może mnie zaskoczyć w olejowej formie oczyszczania i już po pierwszym użyciu wiedziałam co to jest. Podczas aplikacji balsamu, który ma ciekawą konsystencję żelową - ala miód; po jego nałożeniu od razu wyczuwalne jest delikatne rozgrzewanie, co dla jednych może być atutem. Produkt łatwo rozprowadza się po twarzy i co najważniejsze zmywanie go jest również bezproblemowe. Moja skóra po oczyszczaniu nim była przyjemnie miękka w dotyku i nawilżona. Nie miałam natychmiastowego efektu ściągnięcia skóry. Podczas oczyszczania jedynym minusem dla mnie jest, że ze względu na konsystencję ciężko zmyć nim tusz. Nie jest to produkt o lekkiej konsystencji, który łatwo rozprowadzimy po rzęsach, wręcz przeciwnie musielibyśmy nim mocniej potrzeć, a to nie jest pożądane na ten obszar twarzy. Uniwersalność (balsam i maska) i skuteczność tego produktu dla mnie jest na tyle duże, że tą niewielką niewygodę można pominąć. Produkt jako maska to dla mnie istna bomba nawilżenia. ANALIZA SKŁADU Balsam to istna bomba olejowa, stąd tak dobrze zmywa wszelkie pozostałości makijażu i trudu dnia codziennego. Poza olejami mamy emulgator, który sprawia, że produkt w kontakcie z wodą zmienia się w lekkie mleczko, które łatwo jest zmyć. Pomarańczowy balsam od Ukviat to idealny przykład skin minimalizmu, a mianowicie ograniczania ilości stosowanych kosmetyków, ograniczania opakowań. Mamy balsam oczyszczający, który jednoczenie może być maską nawilżającą. Bogaty olejowy skład zapewnia odpowiednie nawilżenie, odżywienie, regenerację, dbając aby skóra była miękka w dotyku. Surowcem, który zasługuję na uwagę ze składu jest: astaksantyna (INCI: Astaxanthin ), która produkowana jest przez algi w warunkach stresowych. Ma czerwony kolor, dlatego często stosowana jest też jako barwnik i jest jednym z silniejszych antyoksydantów znanym na rynku. Dlaczego to ważne w kosmetykach? Przede wszystkim neutralizują wolne rodniki, które odpowiadają m.in za niszczenie białek, cukrów, lipidów, czyli chociażby za kolagen czy elastynę; więcej o antyoksydantach przeczytasz tutaj . W balsamie 2 w 1 Ukviat astaksantyna sprawiła, że produkt ma intensywnie pomarańczowy kolor. Do tego skład jest praktycznie w 100% pochodzenia naturalnego i odpowiedni dla wegan. 2% dochodu ze sprzedaży pomarańczowego balsamu trafia do fundacji wspierające bioróżnorodność, dzikie pszczoły. Artykuł powstał we współpracy z Ukviat

  • De-stress krem antyoksydacyjny pod oczy - Tołpa Pure Trends

    Nazwa: De-stress krem antyoksydacyjny pod oczy Marka: Tołpa Producent: Torf Corporation Kraj: Polska Opis producenta: De-stress krem antyoksydacyjny pod oczy INCI: Aqua*, Glycerin*, Coco-Caprylate*, Cetearyl Olivate*, Glyceryl Stearate SE* , Sorbitan Olivate*, Cetyl Alcohol*, Peat Extract* , Ganoderma Lucidum Extract*, Panax Ginseng Root Extract*, Tocopherol*, Propylene Glycol**, Xanthan Gum*, Magnesium Alumi- num Silicate*, Sodium Phytate*, Triethyl Citrate*, Glyceryl Caprylate*, Methylpropanediol, Benzoic Acid**, Caprylyl Glycol**. *składniki pochodzenia naturalnego – 98% **pozostałe składniki odpowiadające za trwałość receptury i przyjemność używania – 2% SUBIEKTYWNA OCENA Na półkach sklepowych od jakiegoś czasu można zauważyć coraz większą ilość kosmetyków (generalnie innych produktów również) z magicznie brzmiącą nazwą adaptogeny . Są to substancje pochodzenia naturalnego, które pomagają w naszych procesach regeneracji. Wspierają nasz organizm w niesprzyjającym środowisku, pomagają w walce ze stresem, który ma negatywny wpływ na kondycję naszej skóry (m.in przyczynia się do powstawania niedoskonałości na skórze). Adaptogeny bardzo dobrze wpisują się w jeden z trendów na 2022 rok - wellbeing (stosowane przez nas produkty mają mieć dobroczynny wpływ na naszym organizm). Tołpa również zaprezentowała linię De-Stress w skład której wchodzą: balsam, krem pod oczy i krem do twarzy (dzień, noc). Z tej linii miałyśmy okazję używać krem pod oczy . Jak to w przypadku tej marki praktycznie skład jest w 100% naturalny (98% surowców pochodzenia naturalnego) i oczywiście vegański. Niemałym zaskoczeniem było brak kompozycji zapachowej w produkcie, aczkolwiek krem ten w żaden sposób nie jest nieprzyjemny zapachowo, pachnie roślinnie. Sercem całego produktu jest ekstrakt z grzybów Reishi (INCI: Ganoderma Lucidum Extract ), który jest właśnie adaptogenem i pisałyśmy o nich tutaj . Jest to cenne źródło antyoksydantów. Idealny do cery skłonnej do podrażnień. Bardzo dobrze nawilża cerę, poprzez zdolność wiązania cząsteczek wody. Drugim bardzo ważnym składnikiem jest ekstrakt z żeń-szenia, który również ma antyoksydacyjne działanie. Dzięki tym dwóm ekstraktom, produkt jest pozycjonowany jako antyoksydacyjny (więcej o deklaracjach marketingowych tutaj ). Po stosowaniu kremu de-stress, nasza skóra wokół oczu jest nawilżona i elastyczna, zaobserwowałyśmy zmniejszone cienie pod oczami. Dla nas jedyny minus podczas aplikacji, to, że krem dość długo się rozprowadza, delikatnie marze. Wszystko opakowane jest w biodegradowalny kartonik, tubę z recyklingu oraz biodegradowalną etykietę, jak to zawsze u Tołpy! Pamiętajcie aby odpowiednio segregować odpady kosmetyczne . DLA KOGO: dla każdego rodzaju cery WŁAŚCIWOŚCI: nawilżona, elastyczna skóra, zmniejszone cienie pod oczami ODCZUCIA SENSORYCZNE: gładka skóra, mazanie się kremu podczas aplikacji ZAPACH: brak VEGAN: tak

  • Antyoksydanty w kosmetyce

    Czym są antyoksydanty, jak działają i dlaczego tak chętnie wykorzystywane są w produktach kosmetycznych? Zobacz jakie są jedne z najpopularniejszych przeciwutleniaczy w kosmetykach. Co to jest antyoksydant i jak działa? Gdzie znajdziesz antyoksydanty? Antyoksydanty w kosmetyce Co to jest antyoksydant i jak działa? To nic innego jak przeciwutleniacz , który zapobiega procesom utleniania zachodzącym w naszym organizmie. Niweluje wolne rodniki oraz zapobiega powstawaniu nowym, do tego może naprawiać zniszczone przez utlenianie struktury komórkowe. Dlaczego wolne rodniki są dla nas niebezpieczne, skoro są stałym elementem oddychania i same w sobie nie są szkodliwe? Atomy tlenu powinny mieć parzystą liczbę elektronów , jednak zdarza się, że podczas przemiany tlenu, jeden elektron zostaje zgubiony i atom traci równowagę. Zaczyna wówczas poszukiwać w swoim bliskim otoczeniu elektronu, z którym może się sparować i może wtedy odebrać elektron innym atomom tlenu, sprawiając, że staje się on niekompletny - tak powstaje wolny rodnik . Szkodliwy dla organizmu staje się on wtedy, kiedy poszukując wolnych elektronów natrafia na inne atomy niż tlenu np. białek. Niszczy wtedy ich struktury białkowe, a z czasem nawet DNA. Antyoksydanty hamują reakcję utleniania w organizmie i tym samym hamują powstawanie wolnych rodników. Wolne rodniki przyczyniają się do wielu chorób (jak nowotwory, demencja, udar), ale również wpływają negatywnie na naszą skórę przyczyniając się do jej przedwczesnego starzenia. Antyoksydanty to samo dobro dla Twojej skóry i organizmu. Gdzie znajdziesz antyoksydanty? Jest to grupa związków naturalnie występująca w jedzeniu, często wtedy mówimy o nich tzw. super foods, które dzięki swoim unikalnym wartościom odżywczym dostarczają nam witamin i minerałów czy właśnie antyoksydantów. Takim koronnym przykładem są jagody goji, jarmuż, borówka i wiele innych. Na pewno znasz witaminę C, E, beta-karoten , polifenole, które bardzo łatwo wprowadzić do swojej codziennej diety. A słyną przede wszystkim ze swoich przeciwutleniających mocy. Sami jesteśmy w stanie wytwarzać niektóre antyoksydanty jak: melatonina (dlatego tak ważne jest wysypianie się), estrogen, glutation, albumina. Odpowiedni tryb życia jak dobrze zbilansowana dieta, unikanie używek, regularna aktywność fizyczna, brak nadmiernej ekspozycji na słońce wspomoże nas w mniejszej produkcji wolnych rodników. Antyoksydanty to inaczej przeciwutleniacze, niwelują wolne rodniki. Antyoksydanty w kosmetyce Nie skłamiemy jak powiemy, że jest to grupa surowców dla każdego i każdego typu cery. Poprawiają kondycję skóry, spowalniają procesy starzenia, poprawiają koloryt i przywracają blask. A do tego znajdziesz je również w preparatach bardziej specjalistycznych, jak te do walki z przebarwieniami, egzemą czy trądzikiem. Są do tego bardzo dobrze przyswajalne przez skórę. Najpopularniejsze antyoksydanty w kosmetykach Wiesz już, że antyoksydanty to samo dobre dla Twojej skóry, zatem czego szukać w składzie? Najpopularniejsze przeciwutleniacze w kosmetykach to: witamina C (INCI: Ascorbic Acid , lub Ascorbyl Palmitate , lub Ascorbyl Glucoside ) - dodatkowo działa rozjaśniająco na skórę, stymuluję syntezę kolagenu, działa przeciwzapalnie i łagodząco. beta karoten (INCI: Beta-Carotene ) - kojarzysz głownie pewnie z marchewki i jako naturalny barwnik koloru pomarańczowego :) Poza właściwościami przeciwutleniającymi, redukuje przebarwienia. O tym jak działa w kosmetykach przeczytasz tutaj . polifenole (INCI: Resveratrol ) - niszczą nie tylko wolne rodniki, ale również hamują enzymy, które przyczyniają się do powstania ulteniaczy. Koronnym przykładem polifenolu wykorz ystywane w kosmetyce jest resweratrol, znajdziesz go przede wszystkim w produktach do walki ze starzeniem skóry. koenzym Q10 (INCI: Ubiquinone) - znajdziesz w kosmetykach przeciwstarzeniowych . Zapobiega utlenianiu białek i lipidów. astaksantyna (INCI: Astaxanthin ) -  wykazuje silniejsze właściwości antyoksydacyjne niż beta-karoten, luteina, koenzym Q-10 czy nawet witamina C. Więcej o tym surowcu znajdziesz tutaj . kwas ferulowy (INCI: Ferulic Acid ) - poza działaniem antyoksydacyjnym wykazuje działanie rozjaśniające. witamin E (INCI: T ocopherol Acetate ) - jej zapewne nie trzeba przedstawiać :) Jako ciekawostka witamina E w produkcie kosmetycznym zapobiega utlenianiu tłuszczy.

  • Hebe krem do rąk w piance

    Nazwa: Intensywna regeneracja, krem do rąk w piance Marka: Hebe Cosmetics Producent: Pharma CF Kraj: Polska Opis producenta: Intensywna regeneracja, krem do rąk w piance INCI: Aqua, Glycerin, Butane, C12-15 Alkyl Benzoate, Isopropyl Palmitate,Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Propane, Glyceryl Stearate SE, Dimethicone, Cetearyl Glucoside, Persea Gratissima Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Isobutane, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Linalool. NASZA SUBIEKTYWNA OCENA Krem w piance , też Wam się kojarzy jako coś mało prawdopodobnego?! Z technologicznego punktu widzenia jest to jak najbardziej możliwe, aczkolwiek nie jest to forma aplikacji, który przychodzi nam do głowy przy pierwszym skojarzeniu z kremem. Gdyby nie ta ciekawa forma aplikacji, krem w piance od marki własnej - Hebe , pewnie nigdy nie wylądowałby w naszym koszyku. Skończyło by się jak w większości przypadków przeczytaniem składu, haseł marketingowych i odłożeniu go ponownie na półkę :) Produkt głównie bazuje na podstawowych emolientach jak: gliceryna i palmitynian izopropoylu. Skład został wzbogacony o kilka olei takich jak: kokosowy (którego jest najwięcej), z awokado oraz olej makadamia, które zapobiegają nadmiernej utracie wody z powierzchni, tworząc warstwę okluzyjną. Dzięki temu odczuwamy, że skóra naszych dłoni jest miękka, wygładzona i nawilżona. Aplikacja pianki jest całkiem przyjemna, dobrze się rozprowadza, bez efektu kleistości (dodatek dimethiconu zapewne jest sprawcą tego efektu), szybko się wchłania. Z pewnością trzeba się przyzwyczaić do odczucia rozsmarowywania pianki oraz uważać na dozowaną ilość. Nam trochę czasu zajęło aby rozeznać jaka ilość pianki jest wystarczająca tylko dla dłoni, a nie całych przedramion. Pianka jest lekka i przyjemnie kremowa. Zapach jest bardzo przyjemny, delikatnie perfumeryjny, z wyczuwalną nutą orzecha i białymi kwiatami, utrzymuje się na dłoniach. DLA KOGO: każdy rodzaj cery, w tym skóra sucha WŁAŚCIWOŚCI: nawilżające, zmiękczające, wygładzające ODCZUCIA SENSORYCZNE: kremowa pianka, nie pozostawia tłustego filmu, szybko się wchłania, warstwa okluzyjna ZAPACH: przyjemy, perfumeryjny, kwiatowy, delikatnie orzechowy

  • Jak kosmetyk przenika przez skórę?

    Jak kosmetyk pokonuje barierę naskórkową? Czy kosmetyki są w stanie działać w głębszych warstwach skóry? Tego się dowiesz z tego artykułu. Czym jest skóra i bariera naskórkowa? Jak przenikają składniki aktywne? Co wpływa na przenikanie składników aktywnych? Czym jest skóra i bariera naskórkowa? Skóra to nasz największy narząd, ochrania nas przed czynnikami zewnętrznymi, mechanicznymi uszkodzeniami, bakteriami, wirusami, generalnie przed wszystkimi niepożądanymi substancjami aby nie dostały się one do środka. Jednocześnie pilnuje aby niezbędne dla funkcjonowania elementy nie wydostawały się nadmiernie na zewnątrz organizmu. Ten system działa sprawnie, kiedy bariera naskórkowa nie jest zaburzona. Bariera naskórkowa to najbardziej zewnętrzna warstwa naskórka, która ochrania nas przed czynnikami zewnętrznymi, a jednocześnie zapobiega ucieczce nadmiernej ilości wody. O tym jak działa bariera i co może ją zaburzać, przeczytasz we wcześniejszym artykule: Bariera naskórkowa czym jest i jaki ma wpływ na stan naszej skóry . Jak przenikają składniki aktywne? Sceptycy mówią, że nie ma możliwości aby produkty kosmetyczne działały na najgłębsze warstwy skóry, że to co deklarują Producenci to jedynie deklaracje marketingowe (o których więcej tutaj ). Trochę w tym wszystkim prawdy jest, kosmetyk z założenia ma utrzymywać naszą skórę w dobrej kondycji, oczyszczać ją czy zmieniać jej wygląd. To leki mają działanie terapeutyczne i im większa wchłanialność tym lepiej (ale też nie we wszystkich przypadkach). Kosmetyki przede wszystkim przenikają przezkomórkowo i międzykomórkowo . Maksymalnie duża przenikalność nie jest cechą podążaną, czasami może się to wiązać z niekorzystnym wpływem na nasz organizm. Znaczenie ma również to jaki efekt i działanie danym produktem chcemy osiągnąć. Gdyby stosowane peelingi działały na głębsze warstwy skóry, mogłoby się to skończyć bardzo mocnym podrażnieniem. Zatem trochę jak przy lekach wszystko zależy od substancji i dawki. Kosmetyki przede wszystkim mają działać na poziomie naskórka, lub jak przy surowcach przeciwzmarszczkowych wnikać nieco głębiej. Substancje aktywne mogą przenikać w 3 etapach: powierzchniowym (adsorpcja) - substancja gromadzi się na powierzchni skóry w warstwie rogowej naskórka śródskórnym (penetracja) - przenikanie do skóry właściwej głębokim (penetracja) - przenikanie do warstwy podskórnej, gdzie mamy naczynia krwionośne. Wielkość cząsteczki czy stan skóry ma wpływ na przenikanie substancji aktywnych przez skórę. Aplikujemy kosmetyk na skórę i surowce aktywne mogą wniknąć w jej głąb na trzy różne drogi transportu przezskórnego: przezkomórkowy – przez komórki, głównie niewielkie cząsteczki, międzykomórkowy – wchłanianie odbywa się przez cement międzykomórkowy (odpowiada on za szczelność warstwy rogowej). jest to najpowszechniejszy sposób wchłaniania. przez przydatki skórne, mieszki włosowe i ujścia gruczołów łojowych – tą drogą składniki mogą docierać, aż do wartswy siateczkowatej skóry właściwej, głównie składniki hydrofilowe (dobrze rozpuszczalne w tłuszczach) tak wędrują. To jak szybko substancja jest transportowana zależy od stanu naszej skóry, parametrów kosmetyku, właściwości fizykochemicznych stosowanych substancji aktywnych czy właściwości substancji przyspieszających wchłanianie. Kosmetyki głównie przenikają przez skórę międzykomórkowo i przeznaskórkowo Co wpływa na przenikanie składników aktywnych? wielkość cząsteczki - im mniejsza cząsteczka tym łatwiej jest jej przeniknąć. Najlepiej przenikają cząsteczki o wielkości 500-1000Da. Dodatkowo najlepiej przez naskórek przenikają te, które mają charakter lipofilowy (czyli rozpuszczają się w tłuszczach). Im lepiej związek rozpuszcza się w tłuszczach tym lepiej przenika przez naskórek. Cząsteczki lubiące wodę (hydrofobowe) dość trudno przenikają przez naskórek, chyba, że mamy do czynienia z bardzo małymi ich cząsteczkami. stan skóry - substancje łatwiej przenikają przez skórę dobrze nawilżoną lub cienką. Po peelingu, mikrodermabrazji czy innym zabiegu, który spłyca warstwę rogową surowce lepiej się wchłaniają . promotory przenikania - to surowce, które zwiększają wchłanianie substancji czynnych poprzez zwiększenie przepuszczalności bariery naskórkowej. Takimi promotorami są: etanol (alkohole), glikol propylenowy (glikole), mocznik (amidy), nienasycone kwasy tłuszczowe, estry. Promotory działają odwracalnie na przepuszczalność błony naskórkowej, dzięki temu nie zaburzają jej funkcjonowania. liposomy - to nośniki, w których zamknięta jest substancja aktywna. Złożone są one z warstwy wodno-lipidowej. Wnętrze zawiera substancje wodnorozpuszczalne, dzięki temu transportowane są one w głąb skóry, a zewnętrzna warstwa lipidowa przenosi składniki rozpuszczalne w tłuszczach. Liposomy są nośnikami różnego rodzaju substancji czynnych.

  • Czy zmywać płyn micelarny?

    Mało kto wyobraża sobie dzisiejszy demakijaż bez wykorzystania płynu micelarnego. Chociaż dzisiaj to jeden z podstawowych kosmetyków w naszej łazience to kiedyś nie było dostępnych produktów z mianem „micelarny”. Dlaczego? Bo działy marketingu nie pomyślały wcześniej, żeby wykorzystać micele. Przyjrzyj się z nami, czym tak naprawdę jest płyn micelarny i dlaczego jego zmycie jest takie ważne!   Czym jest płyn micelarny? Nazwa płyny micelarnego pochodzi od miceli – czyli sferycznej struktury tworzonej przez środki powierzchniowo czynne – w skrócie SPC. Są to substancje o różnym charakterze – w płynach micelarnych wykorzystywane są głównie niejonowe, czyli te powszechnie uznawane za łagodne, a ich głównym zadaniem jest mycie. Do SPC należy również popularny SLES, który większość osób zna ze względu na potencjał drażniący. SLES ma charakter anionowy. Surfaktanty to podstawowy składnik płynów micelarnych. Micela czyli co? Środki powierzchniowo czynne, składają się z cząsteczek o dwojakim charakterze – hydrofilowej „główki” i hydrofobowego „ogonka”. Co „po polsku” oznacza, że główki lubią wodę, a ogonki -oleje. Budowa miceli pomoże nam też zrozumieć mechanizm działania i odpowiedzieć na powracające pytanie – zmywać czy nie zmywać? Micele to sferyczne struktury tworzone przez środki powierzchniowo czynne.   Micele składają się z pojedynczych cząsteczek, które tworzą sferyczną strukturę, gdzie części o podobnym charakterze, starają się być jak najbliżej siebie – „główki” obok „główek”, „ogonki” przy „ogonkach”.   W dużym uproszczeniu w powiększeniu płyn micelarny wygląda mniej więcej tak:   Mechanizm działania miceli. Zarówno płyny micelarne czy żele do mycia zawierają surfaktanty i wykorzystują ten sam mechanizm do usuwania zanieczyszczeń o charakterze „olejowym”, jak makijaż, kremy, w tym produkty z SPF. Na grafice poniżej możemy zauważyć, że lubiące olejowe frakcje ogonki są w stanie niejako oderwać zanieczyszczenia z powierzchni skóry i przenieść je na płatek kosmetyczny.   Tak, właśnie w dużym powiększeniu wygląda nasz codzienny demakijaż płynem micelarnym! Z czego składa się płyn micelarny – przykłady. Płyn micelarny musi składać się z wody i musi tworzyć micele, co uzyskamy jedynie poprzez dodatek środków powierzchniowo czynnych.   Weźmy za przykład jeden z popularniejszych płynów micelarnych z różową nakrętką: AQUA / WATER • HEXYLENE GLYCOL • GLYCERIN • POLOXAMER 184 • DISODIUM COCOAMPHODIACETATE • DISODIUM EDTA • BHT • MYRTRIMONIUM BROMIDE (F.I.L. B231449/1) Mamy tutaj głownie wodę, glikol, glicerynę o działaniu nawilżającym i wspomniane wcześniej niejonowe środki powierzchniowo czynne: POLOXAMER 184 DISODIUM COCOAMPHODIACETATE Jedna z prostszych receptury, jakie możemy spotkać na rynku, ale spełnia swoją rolę – oczyszcza!   Inny przykład produktu również z różowa nakrętką jest już bardziej rozbudowany: AQUA, PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER) FRUIT EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, CETRIMONIUM BROMIDE, DISODIUM EDTA. [BI 446 Jako środek powierzchniowo czynny mamy tu PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES , który odpowiada za tworzenie miceli. Jednak mamy tu też sporo dodatków cukrowych - FRUCTOOLIGOSACCHARIDES , MANNITOL , XYLITOL , RHAMNOSE o działaniu nawilżającym, a także ekstrakt z ogórka o działaniu kojącym.   Zmywać czy nie zmywać – oto jest pytanie? Generalnie – to zależy. Koncepcja zmywania wodą płynu micelarnego wzięła się z faktu, że chemicznie jest to głównie roztwór wody i środków powierzchniowo czynnych, więc po co zostawiać ich resztki na powierzchni skóry. To trochę tak jakbyście umyli naczynia płynem i nie spłukali ich wodą. Obecnie na rynku jest jednak wiele produktów zawierających bardzo delikatne spc. Są też one często wzbogacone o dodatki aktywne, które jeśli zmyjemy, nie będą tak naprawdę działać bo ich kontakt ze skórą będzie zbyt krótki. Zależy to więc od samego produktu, ale też typu Twojej cery. Przy skórach atopowych czy wrażliwych rekomendujemy zmywanie płynu micelarnego, aby zmniejszyć ryzyko chociażby niewielkich podrażnień. Możemy też wykorzystać płyn micelarny jako pierwszy etap dwuetapowego oczyszczania, o którym więcej przeczytasz tutaj . Jeśli korzystasz z delikatnego płynu micelarnego, a Twoja cera nie jest skłonna do podrażnień, to zmycie nie jest aż tak konieczne. Jednak jeśli zastosujesz później tonik to zawsze to będzie wartość dodana w Twojej codziennej pielęgnacji. Pamiętaj też, że skóra może stać się bardziej reaktywna w każdym momencie naszego życia, więc nie warto ryzykować podrażnienia i najlepiej zastosować delikatne, ale dwuetapowe oczyszczanie dostosowane do Twoich potrzeb.

Wrzuć wiadomość do słoiczka 

Dziękujemy za kontakt!

© 2024 Kosmos w Słoiczku

Polityka prywatności

bottom of page